Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest dyrektorem od kilku dni. Już pracownicy piszą anonimy do centrali

Magdalena Kleban [email protected]
"Co Pan chciał osiągnąć tym wyborem? Trzeba było nie robić szopki z konkursem, ale od razu powołać tą Panią na stanowisko dyrektora.

Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

Barbara Bojaryn-Kazberuk jeszcze nie zdążyła objąć posady dyrektora białostockiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej (została powołana w czwartek, 31 maja), a już do Łukasza Kamińskiego, prezesa IPN w Warszawie, wpłynął pierwszy anonim od pracowników przeciwnych jej kandydaturze.

"Co Pan chciał osiągnąć tym wyborem? Trzeba było nie robić szopki z konkursem, ale od razu powołać tą Panią na stanowisko dyrektora. To miało być transparentne i przejrzyste? Chyba nie rozumie Pan tych pojęć - grzmi w swoim liście anonim. I dalej:- No ale p. Bojaryn na pewno będzie świetnym dyrektorem, tak jak była świetnym wiceprezesem w Radiu Białystok, skąd wyleciała z hukiem.

Nie wspominając już z jakiego rozdania politycznego znalazła się w radiu - ale przecież IPN jest apolityczny..."

Dajcie mi się wykazać

Wybór Barbara Bojaryn-Kazberuk wywołał ogromne poruszenie (m.in. na forach internetowych). Głosy jej zwolenników i przeciwników podzieliły się niemal po połowie.

- Każda taka zmiana może wywoływać obawy wśród pracowników. Ale jestem przekonana, że te obawy się rozwieją, jak tylko zacznie się normalna praca - mówi Barbara Bojaryn-Kazberuk. - Muszę jednak przyznać, że jestem zaskoczona tym poruszeniem, zwłaszcza anonimowym listem. Powinno się przecież ludzi oceniać po działaniach, a ja nawet formalnie nie zaczęłam pracy w Instytucie.

Już teraz jednak wiadomo, że anonimowym listem przejmować się nie musi. Prezes Łukasz Kamiński nawet się nim nie zajmie.

- Z zasady nikt u nas do anonimów się nie odnosi - mówi Andrzej Arseniuk, rzecznik IPN.
Do części z nich - m.in. dotyczących braku doświadczenia w IPN, oraz tzw. "znajomości" w środowiskach kościelnych i prawicowych wynikających ze studiów na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim - pośrednio odniósł się jednak sam rzecznik w rozmowie z nami.

- Był konkurs i przesłuchania przez komisje konkursową, w skład której weszli: wiceprezes IPN, dyrektor generalny IPN, szef archiwum IPN, wiceszef Biura Lustracyjnego oraz szef Biura Edukacji Publicznej - wymienia Andrzej Arseniuk. - Każda z tych osób z osobna typowała najpierw swojego kandydata, a dopiero później wspólna rekomendacja była przekazywana prezesowi IPN, który podejmował ostateczną decyzję. To naprawdę był zespół ludzi posiadających wiedzę i kompetencje na temat wyzwań i specyfiki pracowania tutaj.

Nowo powołana dyrektor zapowiada, że swoją koncepcję kierowania oddziałem przedstawi już wkrótce, na spotkaniu z pracownikami białostockiego IPN. Kiedy?

- Na pewno w czerwcu, ale konkretnej daty nie mogę jeszcze podać - mówi Barbara Bojaryn-Kazberuk. Zresztą ciągle jeszcze oficjalnie jest ona dyrektorką Centrum Kultury i Rekreacji w Supraślu.

A w IPN na razie czekają

Jednak z naszych informacji wynika, że w białostockim IPN-ie nikt nie wpada na razie w panikę z powodu tej nominacji. - Na pewno jest zainteresowanie, bo opinie na jej temat, zwłaszcza w Radiu Białystok były różne. Prawda jednak jest taka, że ci co byli niezadowoleni z rządów Cezarego Kukli liczą, że będzie się teraz pracować lepiej - mówi anonimowo nasze źródło.

- Za Kukli wielu z nas miało pod górkę, niektórzy skarżyli się, że wielu tematów nie można było ruszać. Oczywiście oficjalnych zakazów nie było, ale było takie przekonanie. Teraz mają nadzieję, że to się zmieni.

Przypomnijmy, że prof. Cezary Kuklo, który kierował białostockim IPN-em przez ponad dziesięć lat, został nagle odwołany ze swojej funkcji m.in. i w wyniku naszych informacji prasowych. Oficjalne powody nigdy nie zostały ujawnione, nieoficjalnie mówiło się, że powodem mogły być złe stosunki z pracownikami: m.in. przegrany proces o mobbing z jedną z pracownic, konflikty personalne z innymi.

To także m.in. dlatego jeszcze za rządów prof. Kuklo przeprowadzono ankietę z centrali IPN i Państwowej Inspekcji Pracy. Instytut wyniki swojej utajnił. Z danych PIP wynikało jednak, że na ponad 100 pracowników którzy odpowiedzieli na pytania, aż 30 z nich skarżyło się na mobbing i złe warunki w pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna