Od kwietnia ub.r. z synem Markiem koczuje w namiocie pod jednym z bloków przy ul. Armii Krajowej w Hajnówce. Jak dotąd, nie chcieli zamieszkać w żadnym z proponowanych im lokali socjalnych.
W lutym ub. roku Januszykowie zostali eksmitowani za zaległości czynszowe z zajmowanego dotąd mieszkania w bloku przy Armii Krajowej. Ich rzeczy wywieziono do lokalu socjalnego, do którego dostali przydział. Januszykowie, nie godząc się z wyrokiem sądu i eksmisją, postanowili zostać na klatce schodowej bloku. Ale i stąd ich eksmitowano. Od kwietnia ub.r. mieszkają w namiocie przed swoim blokiem i walczą o nowe mieszkanie. Nie przyjęli dotąd żadnej propozycji lokali socjalnych, jakie złożyło im miasto.
- Nie chcemy mieszkać w rozwalającym się baraku albo tam, gdzie mieszka margines - mówią. - Chcemy, aby burmistrz przydzielił nam normalne mieszkanie w bloku, a spółdzielnia rozliczyła się z nami i sprawa będzie załatwiona.
Januszykowie uważają, że zostali przez spółdzielnię mieszkaniową oszukani. Ich zdaniem, żadnych długów nie mają. Co więcej, powinni odzyskać od spółdzielni wkład budowlany.
Nawet mimo ostatnich siarczystych mrozów ciągle odmawiają opuszczenia namiotu. Nie chcą, by ich przewieźć do noclegowni. Jak mówią, przyzwyczaili się do zimna.
- Na siłę nic zrobić nie możemy - mówi Tomasz Snarski, oficer prasowy hajnowskiej policji. - Kilka razy na dobę nasz patrol sprawdza tylko, czy nic im się nie stało.
Władze Hajnówki wczoraj złożyły Januszykom piątą już propozycję mieszkaniową. Rodzina ma czas do środy, aby obejrzeć lokal. To pokój z kuchnią i łazienką w jednym z bloków - w sumie 29 mkw., z kanalizacją, prądem i ogrzewaniem piecowym. Jeszcze kilka dni temu mieszkali w nim inni lokatorzy.
Czy Januszykowie się przeprowadzą?
- Nie wiemy - mówili nam wczoraj. - Musimy zobaczyć to mieszkanie.
Więcej w Magazynie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?