- Jeżeli nie będzie dużych inwestycji infrastrukturalnych, nic się nie zmieni, a może być jeszcze gorzej - przestrzega prof. Jerzy Sikorski, rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Suwałkach.
Główny Urząd Statystyczny opublikował właśnie dane dotyczące tego, jak rozwijają się poszczególne regiony kraju. Wskaźnikiem jest produkt krajowy brutto przypadający na jednego mieszkańca, czyli suma wytworzonych na danym terenie dóbr i usług. To przekłada się choćby na poziom życia i zarobki.
Miasto Warszawa bije wszystkich na głowę, bo tam na jednego mieszkańca przypada prawie 100 tys. zł.
W naszym regionie lepszy od Suwałk wskaźnik ma Białystok. Nieco gorsze natomiast - Ełk i Łomża.
- Suwalszczyzna zawsze była zapóźniona w stosunku do innych części kraju - przypomina Cezary Cieślukowski, wojewoda suwalski w latach dziewięćdziesiątych, a obecnie członek zarządu woj. podlaskiego. - Próbowaliśmy to jakoś minimalizować. Stąd wzięły się pomysły na otwarcie w latach dziewięćdziesiątych strefy ekonomicznej czy zamkniętej w tamtych czasach granicy z Litwą. Gdyby nie to, nasz PKB byłby dzisiaj jeszcze niższy.
Cezary Cieślukowski przyznaje, że jedynym pomysłem, jakie pojawił się w ostatnich kilkudziesięciu latach na szybkie zmniejszenie dystansu cywilizacyjnego między Suwalszczyzną a resztą kraju było wydobywanie znajdujących się u nas rud żelaza. To wielkie, liczone w miliardach dolarów bogactwo. Wciąż jednak nikt tego poważnie nie analizuje. Jedni twierdzą, że złoża znajdują się za głęboko, by ich eksploatacja się opłacała, inni zasłaniają się troską o środowisko. Nie należy się spodziewać, by w najbliższym czasie coś w tej kwestii się zmieniło.
- Bez dużych inwestycji Suwalszczyzna nigdy się nie podniesie - mówi tymczasem prof. Sikorski. - A to przede wszystkim kwestia infrastruktury - dobrych dróg, szybkich połączeń kolejowych, lotniska. Parokrotnie przywoziłem tutaj swoich znajomych z całego świata, potencjalnych inwestorów. Już po dwóch godzinach jazdy pełną tirów drogą z Warszawy mieli wszystkiego dosyć.
Leszek Cieślik, poseł PO minionej kadencji twierdził, że w najbliższych latach woj. podlaskie będzie miało swoje "pięć minut". Mają być budowane obwodnice Augustowa i Suwałk, być może rozpocznie się budowa międzynarodowej trasy Via Baltica. Do tego dochodzi kolejowa magistrala Rail Baltica, uznana niedawno przez Komisję Europejską za jedną z najważniejszych inwestycji tego typu w UE. Władze Suwałk zapowiadają z kolei budowę pasa startowego dla całkiem sporych samolotów.
- Jeżeli to wszystko się uda, to za ileś-tam lat na Suwalszczyźnie będzie się rzeczywiście lepiej żyło - mówi prof. Sikorski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?