Jadąc od strony Raczek, tuż przed wsią Bolesny żwirową drogą ok. 1km do samego brzegu jeziora. Kierując się w lewo mijamy pojedyncze gospodarstwo i dojeżdżamy do położonego w lesie pola namiotowego. Przeważnie tu pusto. Dwa niewielkie pomosty i tablica informująca o właścicielu pola to cała infrastruktura. Wymarzone miejsce na biwak. Kierując się w prawo mijamy pojedyncze gospodarstwa i cały czas jedziemy wzdłuż brzegu wysoką krawędzią skarpy. Przepiękny widok na jezioro i w dowolnym momencie możemy obrać miejsce wędkowania. Wynajęcie łodzi nie realne. Jezioro niezbyt głębokie, w środkowej części 10-15m. Spody od brzegu dosyć strome i w niewielkim stopniu porośnięte roślinnością. Na dnie liczne głazy.
Niegdyś to jezioro słynęło z kapitalnych okoni. Zalegające głazy i pochylone nad wodą olchy to ciągle atrakcyjne miejsce do przebywania, jednak te największe padają łupem łowiących zimą spod lodu. Licznie reprezentowany jest okoń, leszcz, szczupak i płoć. Nieco mniej jaź, węgorz i miętus. W zalesionej północnej części jeziora przerwałem niegdyś wędkowanie obserwując majestat krążącego nad jeziorem orła. Wiedząc, że sparat zostawiłem w samochodzie popisał się atakiem na rybę. "żadnych zdjęć proszę pana" - jak to czasami słyszę od poławiających. Wracając nie musimy jechać przez Suwałki. Od końca jeziora Bolesty, zaledwie 3 km do Raczek, 25km dobrą szosą do Augustowa no i dalsza droga do stęsknionej ukochanej już prosta, chociaż pełna TIR-ów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?