Do roli Jezusa wjeżdżającego na osiołku wynajęto nieznanego bliżej ogółowi obywatela. Pewnie - parafianina. Na głowę założono mu perukę a la Violetta Villas. Na korpus - białe wdzianko, przepasane czerwoną szarfą. W zdjęcie trzeba się jednak dobrze wpatrzeć, żeby to dostrzec. Na pierwszy rzut oka mężczyzna wygląda bowiem, jak reprezentant Peru w piłce nożnej. Tamtejsi zawodnicy w takich właśnie koszulkach grają - białe z czerwonym, ukośnym pasem.
Na pupie „Jezus” ma najzwyklejsze dżinsy. Widać je dokładnie, gdy siedzi na koniu. Tak, tak - na koniu. W tym przypadku robi on za osła.
Pozostaje teraz odpowiedź na zasadnicze pytanie: co autor miał na myśli? Jakie treści chciał przekazać? Kogo zamierzał pogrążyć, a kogo wywyższyć? A może opowiedział się po którejś ze stron konfliktu politycznego, czy cywilizacyjnego? I może to niesłychanie ważny komunikat dla ludzkości, o suwalczanach nie wspominając? W dawnych czasach Adam Hanuszkiewicz w teatralnym spektaklu „Balladyna” wsadził bohaterki na motocykle. To był szok. Hanuszkiewicz chciał coś przez to nawet powiedzieć. Nikt już jednak nie pamięta, co.
Jezus w dżinsach, peruce i koszulce Peru wygląda śmiesznie. Wyszedł więc niezły kabaret.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?