Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Już nigdy nie wystąpię w żadnym show

MW Media
MW Media
Wywiad. Rozmowa z Haliną Mlynkovą.

Dobrze się pani czuje w czeskim klimacie?

Dobrze. Kocham muzykę, więc w każdym klimacie czułabym się dobrze. Śpiewam tyle różnych piosenek, że żaden styl nie jest mi obcy.
A najbliższy styl? Chyba góralski?
Góry to miłość, która zostanie na zawsze głęboko w sercu, bo wiąże się z nimi moje dzieciństwo. Poza tym spędziłam cudowny czas z Brathankami. Mam piękne wspomnienia.

Ale woli pani śpiewać solo…

Ja się nie nadaję do grupy. I tak jest super, że radzę sobie w małżeństwie bez konfliktów… Tak na poważnie, uważam, że lepiej robić to co się kocha, niż kłócić się w grupie. Co z tego, że będę jeździć, zarabiać ogromne pieniądze, mieć ogromną popularność, jeśli nie będę szczęśliwa? Lepiej żyć w zgodzie z sobą.

Wróćmy do gór. Często bywa pani w Zakopanem?

Nie, niestety prawie w ogóle. Po pierwsze jest za daleko z Warszawy. Poza tym jesteśmy (z mężem Łukaszem Nowickim - red.) zbyt zajęci i czas nam nie pozwala.

Odczuwa pani jeszcze skutki wypadku w "Tańcu z gwiazdami"?

Tak, czasami mi to przeszkadza. Ta kontuzja pozostanie na zawsze, pójdzie sobie ze mną do grobu… I tak wolę się cieszyć z życia, niż zastanawiać się, czemu żyję.

Taniec przywołuje pani złe wspomnienia?

Sam taniec nie. Jest z nim tak jak ze śpiewaniem. Są wspaniałe emocje, można wyrazić siebie, uczucia.

Gdyby zdrowie pozwoliło, wystąpiłaby pani teraz w jakimkolwiek show?

Odpowiem krótko i zwięźle: nie.

Czyli żałuje pani swojego wyboru?

Zgodziłam się na udział w "Tańcu z gwiazdami", bo uległam znajomym. To był splot różnych czynników w jednym czasie. Powiedziałam, dobrze, zgadzam się. Gdybym była w innym punkcie życia, myślę, że bym się nie zgodziła.

Jakie są pani najbliższe plany?

Piszę teksty, nagrywamy, robimy bardzo fajne rzeczy. Płyta będzie świetna.

Rozmawiał: Tomasz Piekarski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna