Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Już trzy lata czekają na sprawiedliwość

azda
Sławomir i Ignacy J. już od 3 lat siadają na ławie oskarżonych
Sławomir i Ignacy J. już od 3 lat siadają na ławie oskarżonych azda
Komis sprzedawał kradzione auta.

Samochód kupowałem w komisie, więc byłem przekonany, że wszystko jest legalne - opowiada pan Paweł (nie chce podawać nazwiska). - W tym samym czasie kupował też policjant, który nawet sprawdził swoje i przy okazji moje auto. Było w porządku.

Niestety okazało się, że jednak nie było. Po jakimś czasie do pana Pawła zgłosiła się policja informując, iż kupił kradzione auto. Na domiar złego, auto to odsprzedał, a właściwie wymienił na inne. A kolejny właściciel odsprzedał je ponownie. Gdy sprawa wyszła na jaw, kolejni nabywcy zażądali zwrotu swoich pieniędzy. Pan Paweł musiał wszystkich pospłacać, zwrócić auto, które wziął w ramach wymiany, a sam nie odzyskał nic.

- Na auto wydałem około 490 tys. zł, niemal drugie tyle poszło na spłatę wszelkich zaległości i adwokatów - mówi pan Paweł.

W podobnej sytuacji jest prawie 50 klientów nieistniejącego już komisu Korona. Wielu z nich, by kupić tam cztery kółka wydało ostatnie pieniądze lub brało kredyty. Od czasu zakupu samochodów minęło już prawie dziesięć lat. Od trzech lat trwa rozprawa przed bielskim sądem.

W ubiegłym tygodniu miała już się skończyć, ale sąd nie otrzymał informacji o majątku oskarżonych, więc sprawę przełożył na końcówkę stycznia. A o majątkach byłych właścicieli komisu krążą legendy.

- Bracia J. i ich ojciec (właściciele komisu - przyp. autor) nie mają właściwie nic - mówią poszkodowani. - Ojciec dostaje tylko niewielką emeryturę. Jeden z braci mieszka w Stanach. Ponoć ma tam dwie knajpy i dom, ale pewnie i tak nie są zapisane na niego.

- Ostatnio spytałem adwokata, czy nie należy założyć im sprawy cywilnej i zażądać zwrotu pieniędzy - mówi pan Paweł. - Usłyszałem tylko, że jak chcę, to mogę wydać 5 tys. zł, ale dostanę tylko wyrok, którego i tak wykonać się nie da. Część poszkodowanych już dawno się poddała. Niektórzy z powodu stresu musieli się leczyć.

- My już nawet nie liczymy na odzyskanie pieniędzy, po prostu czekamy na sprawiedliwość - mówi jedna z poszkodowanych, która przyszła na sprawę. - Może na następna Gwiazdkę...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna