Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Już wyceniają

Barbara Kociakowska
Jeszcze w ubiegłym roku w łapskim zakładzie produkowano cukier. A może niedługo będzie tu wytwarzana bioenergia.
Jeszcze w ubiegłym roku w łapskim zakładzie produkowano cukier. A może niedługo będzie tu wytwarzana bioenergia. A. Chomicz
Polska Grupa Energetyczna już wie, czy opłaca się jej uruchomić w łapskiej cukrowni produkcję biopaliw. Na razie jednak nie udziela informacji na ten temat.

Warto wiedzieć

Warto wiedzieć

Pomysły dotyczące produkcji bioenergii w wygaszanych cukrowniach pojawiły się już w lipcu. Pierwsze spotkania dotyczące tego przedsięwzięcia odbywały się w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi (uczestniczyli w nich również wicewojewoda podlaski Wojciech Dzierzgowski oraz Roman Czepe, burmistrz Łap). Minister Marek Sawicki zapewniał wówczas, że będzie wspierał tę inicjatywę.

Analizy i plany wykonalności, dotyczące uruchomienia kompleksu paliwowo-energetycznego, prowadzone przez Polską Grupę Energetyczną zostały już ukończone.

Co z nich wynika? PGE nie chce udzielać żadnych informacji na ten temat. Ale w łapskim zakładzie trwają prace związane z wyceną nieruchomości.

To musi czemuś służyć

- A więc, jest to ważna wiadomość - mówi Roman Czepe, burmistrz Łap. - Bo gdyby Krajowa Spółka Cukrowa miała uczestniczyć w tym przedsięwzięciu, to zapewne wniosłaby te nieruchomości aportem.

Potwierdza to Łukasz Wróblewski, rzecznik Krajowej Spółki Cukrowej.
- Forma udziału KSC w tym przedsięwzięciu nie jest przesądzona - mówi Łukasz Wróblewski. - Choć, jeśli wejdziemy do spółki, najpewniej byłoby to wniesienie aportu.

Rolnicy chcą bioenergii

Przypomnijmy, że Polska Grupa Energetyczna jest zainteresowana produkcją bioenergii w wygaszanych cukrowniach. Dotyczy to nie tylko cukrowni Łapy - okazuje się, że w kraju jest nawet kilkanaście zakładów, które można wykorzystać na tego typu produkcję.

Na decyzję PGE czekają niecierpliwie rolnicy. Bo, według szacunków Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego, prawie tysiąc gospodarzy jest wstępnie zainteresowanych uprawą roślin potrzebnych do wytwarzania bioenergii. Przypomnijmy, że w woj. podlaskim uprawą buraków cukrowych zajmowało się 2100 rolników.
Obecnie w łapskim zakładzie dobiega końca program dobrowolnych odejść. Zostało jeszcze kilka osób, które odejdą do połowy listopada.

W Łapach pakują cukier

- Pozostanie jeszcze 60 osób - mówi Tomasz Popławski, dyrektor łapskiego zakładu. - Wprawdzie też mogły one skorzystać z programu, ale musiały zostać, bo mamy pewne zobowiązania.

Te osoby będą pakować cukier, który zostanie dostarczony z innych zakładów. Będą zatrudnione do września przyszłego roku. Chyba, że KSC nadal będzie widziała potrzebę utrzymywania magazynu i konfekcjonowania cukru.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna