Kandydaci na prezydenta Białegostoku niekoniecznie z list partyjnych (zdjęcia)
Robert Żyliński
Własny komitet to większa otwartość. Mogę startować z ludźmi, którzy znają problemy białostoczan i wiedzą jak je rozwiązywać. Członkowie danego ugrupowania nie zawsze mają taką wiedzę - mówi Robert Żyliński, prezes Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Jest też działaczem Podlaskiego Stronnictwa Ludowego, jednak o fotel prezydenta Białegostoku będzie ubiegał się z własnym komitetem wyborczym. - Obserwuję potrzeby mieszkańców, przedsiębiorców. Chcę je rozwiązywać. Mamy bardzo wysokie bezrobocie, powinniśmy być bliżej uczniów i studentów - wymienia Robert Żyliński.
W niedzielę na Rynku Kościuszki oficjalnie rozpocznie kampanię wyborczą. Jego komitet wystawi też kandydatów na miejskich radnych. Wszystko wskazuje na to, że partyjne poparcie też otrzyma i to właśnie od ludowców.