Tak ma być pięknie: film, kwiaty, dyplomy, grawertony, uściski... I tylko drobny zgrzyt w postaci nie dość okazałego posiłku, ale co tam. Jak to mówią, służba nie drużba. Czasem trzeba się poświęcić dla dobra sprawy... Raz na jakiś czas pojawiają się tylko zawistnicy próbujący obniżyć rangę wydarzenia, bądź próbujący podważyć w ogóle sens takiej fety.
Ludzie tacy jak Stanisław Kieżel. A co jeżeli to on i jego grupa ma rację i żyjemy w pobliżu tykających bomb ekologicznych? Sokółce i jej mieszkańcom grozi niebezpieczeństwo? Może warto byłoby skorzystać z okazji i w gronie wszystkich zainteresowanych i mających rzeczywiście coś w temacie Karcz do powiedzenia wypracować jakieś sensowne i możliwe do przyjęcia dla wszystkich stron tego niebagatelnego naszego problemu.
Jest ku temu znakomita okazja i grzechu zaniechania mogą nam nie wybaczyć przyszłe pokolenia. Zaś obecne nie będą mieć zapewne nic przeciwko temu, że w jakiś tam, choćby nawet bardzo pośredni sposób dołożą się do imprezy, która zakończy temat. I nikt już nie będzie wypominał wystawności i pompy przedsięwzięcia naszych radnych...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?