Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karta Nauczyciela do modyfikacji. Ale ZNP jest przeciwny

(hel)
Modyfikacja jednego artykułu Karty Nauczyciela byłaby korzystna dla budżetów samorządów. Ale ZNP jest przeciwny każdej zmianie.

Zmiany w Karcie Nauczyciela mogą przynieść samorządom spore oszczędności. - Ale odbędzie się to kosztem jakości kształcenia - uważa Maria Mieszalska-Goroszkiewicz, prezes białostockiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego. - Obawiam się, że szansę na pracę będą mieli przede wszystkim nauczyciele kontraktowi, czyli ci, których wynagrodzenie jest najniższe.

Samorządowcy zapewniają, że tak się nie stanie.

Wszystkie grupy razem

Ministerstwo Edukacji Narodowej proponuje zmianę art. 30a, na podstawie którego nauczyciele otrzymują tzw. wyrównania do pensji. Obecnie pieniądze są dzielone na każdą z czterech grup awansu zawodowego. To powoduje, że nawet jeśli w dwóch czy trzech grupach szkoły zapłaciły więcej niż nakazuje Karta Nauczyciela, to i tak muszą dopłacić do grupy, w której wystąpiła niedopłata. Efekt jest taki, że np. w Białymstoku, z tytułu dodatku uzupełniającego wypłacono w za ub.r. ponad 2 mln zł, w Suwałkach - blisko 900 tys. zł, a w Gołdapi - pół miliona.

Proponowane przez MEN zmiany sprowadzają się do tego, że pieniądze na wynagrodzenia rozliczane będą łącznie na wszystkich stopniach awansu. Niedopłaty i nadpłaty będą wówczas bilansować się. Np. białostockie władze w minionym roku musiały dopłacić nauczycielom dyplomowanym i mianowanym mimo, że miały nadpłatę w grupie stażystów i kontraktowych. Gdyby to zbilansować, to zabrakłoby tylko 500 tys. zł, a nie ponad 2 mln zł.

- Jesteśmy przeciwni zarówno tej, jak i innym zmianom proponowanym w Karcie Nauczyciela - dodaje prezes Mieszalska-Goroszkiewicz. - Przygotowujemy stanowisko w tej sprawie, które wkrótce zostanie przekazane do ministerstwa.

Dzięki zmianie byłyby pieniądze na remonty

Jarosław Filipowicz, rzecznik prasowy suwalskiego ratusza mówi, że obawy związkowców są przedwczesne.

- Zależy nam na jakości kształcenia - podkreśla. - Na pewno nie będziemy mianowanych pedagogów zastępować kontraktowymi, których jest niewielu (w Suwałkach - 161 przy 785 dyplomowanych - przyp. red.).

W podobnym tonie wypowiadają się władze Białegostoku. Urszula Mirończuk, rzecznik prasowy ratusza informuje, że zmiana sposobu rozliczania wynagrodzeń na pewno nie wpłynie na zmianę struktury zatrudnienia nauczycieli.

- A zaoszczędzone pieniądze będą mogły być przeznaczone na inne zadania edukacyjne, np. remonty szkół lub ich doposażenie - dodaje.

Czytaj e-wydanie »

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna