- Na pewno nikt głodny z Podlasia nie wyjedzie – zapewnia wicemarszałek Stanisław Derehajło.
Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego wyłonił firmę, która będzie świadczyła obsługę cateringową w tym roku. Po raz pierwszy kryterium wyboru nie była tylko cena, ale także wykorzystanie w menu podlaskich produktów zarejestrowanych na Liście Produktów Tradycyjnych prowadzonym przez Ministerstwo Rolnictwa. Obecnie znajduje się na niej 73 smakołyki z naszego regionu.
- Okazuje się, że nie są dużo droższe – mówi wicemarszałek. - W ofercie z roku poprzedniego (bez produktów tradycyjnych) kwota za danie była niższa zaledwie o 90 groszy.
Zobacz:Tradycyjny stół wigilijny
Urzędnicy przez kulinaria chcą promować podlaskich rolników, turystykę.
- Zaczynamy od siebie przyjmując gości ze świata lokalnymi produktami. Chcemy wydobyć najlepsze najsmaczniejsze smaki naszego regionu na światło dzienne - mówił Stanisław Derehajło. - Bo turysta zawsze chce spróbować naszego regionu, a nawet zabrać go ze sobą do domu.
Dania z produktów regionalnych mają być też serwowane podczas imprez i wydarzeń organizowanych lub współorganizowanych przez samorząd podlaski.
- Oczywiście także podczas drugiej edycji festiwalu „Disco pod gwiazdami”
- zapewnił marszałek Artur Kosicki.
Wśród dań gorących firma zaserwowała na konferencji prasowej kociołek cygański.
- Przyrządami go sami, znajduje się w nim wiele gatunków regionalnych mięs. To typowa, pożywna zimowa zupa – mówi Ewelina Walania z białostockiej firmy Probart, która będzie świadczyła usługi cateringowe. Urząd marszałkowski zapłaci za nie 201 760, 04 zł.
Na konferencyjnym stole nie zabrakło też rosołu z kołdunami litewskimi czy kartaczy sejneńskich, pierogów z mięsem robionych z podlaskiej mąki z okrasą z kiełbasy z Ejszeryszek. Na zimno Podlaskie będzie się też promowało m. in. rybami wędzonymi słodkowodnymi, szczupakiem faszerowanym. I nie tylko.
- A na deser marcinek hajnowski
– delektował się wicemarszałek Derehajło.
Czytaj też:Dożynki z produktem lokalnym
Wiesława Burnos, członek zarządu województwa, wyjaśniając skąd się wzięła nazwa cygański kociołek powróciła w gawędzie do czasów, gdy tabory wędrowały przez podlaskie wsie.
- Pamiętam Cyganki chodzące od domu do domu. Cygana, który jechał na furze siana, Cyganiątka wysmarowane słoniną zimą od mrozu i Cyganów rozbitych taborem w naszym ogrodzie – rozrzewniła się Wiesława Burnos. - Na tym ogrodzie było najbezpieczniej, bo Cygan miał zawsze taką zasadę, że u gospodarza nie kradł.
We wtorek 4 lutego jako pierwszy produktów regionalnych serwowanych przez urząd marszałkowski ma spróbować na spotkaniu z władzami województwa ambasador Chorwacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?