Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katastrofa pod Jeżewem. Konieczna nowa opinia

Magdalena Kuźmiuk [email protected]
Za trzy tygodnie minie siedem lat od katastrofy pod Jeżewem.
Za trzy tygodnie minie siedem lat od katastrofy pod Jeżewem. Archiwum
Ile jeszcze może ciągnąć się ta sprawa?

W czwartek w białostockim sądzie odbyła się kolejna rozprawa w procesie właścicieli firmy, która wypożyczyła maturzystom autokar na tragiczną w skutkach pielgrzymkę do Częstochowy.

Już wiadomo, że sprawa szybko się nie skończy. Proces może zostać przedłużony nawet o sześć miesięcy. Nawet tak długo potrwa przygotowanie drugiej ekspertyzy biegłych z Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi.

To efekt innej opinii wydanej przez najlepszych w Polsce ekspertów z zakresu badania i rekonstrukcji wypadków drogowych z Gdańska. Według jednej z ich tez, kierowca autokaru nie wyprzedzał - jak uznała prokuratura - a nagle zjechał na przeciwległy pas ruchu. Tam doszło do zderzenia z ciężarową lawetą. Autokar stanął w ogniu.
Na czwartkowej rozprawie okazało się, że łódzki Instytut nie chciał znów wypowiadać się w tej sprawie. Przekonanie biegłych do ponownego przeanalizowania akt zajęło sądowi dwa miesiące. Wczoraj rano dotarła tu informacja, że zespół lekarzy jednak przygotuje ekspertyzę. Zajmie im to pół roku. Sędzia Marek Dąbrowski zapowiedział jednak, że postara się zmobilizować biegłych do przyspieszenia prac tak, aby ekspertyza była gotowa w ciągu trzech miesięcy.

Większość zarzutów dla Janiny i Romualda Z. ma związek z nieprawidłowościami w ich firmie transportowej. Zdaniem prokuratury, sprowadzili oni też bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym. Bo pozwolili prowadzić kierowcom bez ważnych badań lekarskich. Grozi im osiem lat więzienia.

Za trzy tygodnie minie siedem lat od katastrofy pod Jeżewem. 30 września o świcie maturzyści z I LO i Zespołu Szkół Elektrycznych wyjechali na pielgrzymkę do Częstochowy. Ich autokar zderzył się z lawetą i stanął w płomieniach. Zginęło wtedy 13 osób - 10 maturzystów i trzech kierowców: autokaru i lawety.
Kolejny termin rozprawy nie został w czwartek ustalony.

Pierwsze wyniki

We wrześniu 2009 roku zapadły pierwsze prawomocne wyroki wobec innych osób pośrednio związanych z tą sprawą. Na ławie oskarżonych zasiadali wtedy m.in. specjalistka bhp, pracownik firmy transportowej, kadrowa, księgowe, lekarka medycyny pracy. Sąd wymierzył oskarżonym kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem, jedną osobę uniewinnił, wobec innej umorzył postępowanie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna