Katastrofa w Smoleńsku. Nowe fakty: 5 sekund zabrakło, żeby uratować samolot (wideo)

uw
Zaledwie pięciu sekund zabrakło, by uratować życie choć części pasażerów tragicznego lotu do Smoleńska.

Tylko tyle potrzebował prezydencki Tupolew, by wzbić się znów w powietrze. Dowódca próbował poderwać maszynę. Gdyby manewr się powiódł, samolot wylądowałby na brzuchu, a pasażerowie mogliby przeżyć.

"Dziennik Gazeta Prawna" dotarła do zapisu czarnych skrzynek z Tu-154. Wynika z nich, że w czasie uderzenia o ziemię nie doszło do wybuchu, paliwo miało temperaturę poniżej zera, a silniki - oderwały się wcześniej.

***
Czytaj też:
Katastrofa w Smoleńsku. Tajemnice filmu rozwiązane. To oficerowie BOR bronili ciała prezydenta i strzelali. Są zawieszeni (wideo)
***

Jak dowiedzieli się dziennikarze "Dziennika Gazeta Prawna" świadkowie przesłuchani przez rosyjską prokuraturę twierdzili, że słyszeli wycie silników samolotu, gdy przelatywał on nad drogą. Według danych z czarnej krzynki, wtedy silniki miały około 60 proc. swojej mocy. Tu-154M na rozpędzenie ich do maksymalnej mocy potrzebuje jednak około 10 sekund. Gdy samolot przelatywał nad drogą, potrzebował jeszcze niespełna 5 sekund, czyli 400 metrów, by wzbić się z fazy lądowania z powrotem w powietrze.

Samolot jednak uderzył w drzewo, co spowodowało urwanie się jednej trzeciej lewego skrzydła. To przesądziło o katastrofie - Tupolew zaczął się obracać wokół własnej osi, a ścięte skrzydło zaczęło ryć o ziemię. Maszyna w czasie zderzenia ziemią była do góry kołami - jej ogon jako pierwszy zawadził o grunt.

Jednak ciągle nie wiadomo dlaczego piloci podjęli decyzje o lądowaniu w tak trudnych warunkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 9

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

g
gucha

Szkoda,że oczernia się załogę.Wojsko to specyficzna instytucja.Trudno mi uwierzyć,że pilot z takim doświadczeniem mógłby dopuścić się takiego zaniedbania.Bardzo dziwne jest to ile świadków katastrofy ginie.Może Rosjanie pomogli im w ten sposób wylądować.Mam nadzieję,że dożyje momentu wyjaśnienia katastrofy.Bardzo współczuję rodzinom.

G
Gość

Pierwszy pasażer w ten sposób zaprotestował przeciwko rządom Tuska.

g
glaberus
Może któryś z pasażerów mial na sobie pas shahida bo byl z isis i wysadzil l samolot w imię Allaha
G
Gość
Pewnie Rosjanie Ich specjalnie żle sprowadzili a po katastrofie chodzili i dobijali wszystkich żyjących strzałem w tył głowy LUDZIE obudżcie się

Tobie stara walnęła kapciem w tył głowy i wciąż echo ci huczy.
G
Gość
Niech spia w spokoju, oni nie moga sie bronic. Nie wierze ze sp. Arkadiusz Protasiuk i inni byli samobojcami,kochali zycie i chcieli zyc wszyscy mieli cel, rodzine itd. Byc moze ktos im pomogl w pomylce moze nie celowo ale umyslnie.

Piloci nie, ale Zjawisko Biologiczne, Mniej Ważny Brat miał skłonności, o których wspominasz.

Próbuje się mówic o nim bohater, bo był odważniejszy od pilotów, zwłaszcza gdy próbował zmusić ich do lądowania w Gruzji. Mocno przy tym tupał nóżką, a pretorianie Ważniejszego Brata słali zawiadomienia do prokuratury i zapytania poselskie w kwestii "strachliwych pilotów".
z
zibi
Pewnie Rosjanie Ich specjalnie żle sprowadzili a po katastrofie chodzili i dobijali wszystkich żyjących strzałem w tył głowy LUDZIE obudżcie się
m
misia
Niech spia w spokoju, oni nie moga sie bronic. Nie wierze ze sp. Arkadiusz Protasiuk i inni byli samobojcami,kochali zycie i chcieli zyc wszyscy mieli cel, rodzine itd. Byc moze ktos im pomogl w pomylce moze nie celowo ale umyslnie.
i
iwon
jezeli samolot ladowal na grzbiecie to dlaczego koła od samolotu sa całe w błocie
O
OBSERWATOR
Stało sie i się nie odstanie.... Piloci musieli tam wylądować i wszystko. Czas naglił. Proszę zostawmy już tą prywatną wycieczkę L. Kaczynskiego i spółki. Życie toczy się dalej....
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna
Dodaj ogłoszenie