Jerzy Klich polski akredytowany przy MAK przekazał 46 stron "zasadniczych" uwag do do projektu raportu Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) na temat okoliczności katastrofy smoleńskiej. Do uwag dołączony jest załącznik. Znajduje się tam 12 uwag i ponad 20 okoliczności, które sprzyjały wypadkowi.
- Jest trochę tych zastrzeżeń. Trudno to wyceniać, czy to dużo, komisja pana (Jerzego) Millera ma sto stron uwag" - ocenia Klich.
Jak podaje "Fakt" rosyjski raport został napisany na podstawie dokumentów, do których strona polska nie miała dostępu. Chodzi m.in. o nagrania wszystkich rozmów z wieży kontrolnej oraz raportu o stanie urządzeń nawigacyjnych na lotnisku oraz o organizacji i zasadach działania służb kierowania lotami.
Jak pisze "Fakt" zarówno Roman Klich, jak i Jerzy Miller, szef MSWiA mają sporo uwag, co do opinii rosyjskiej komisji. Z nieoficjalnych źródeł wiadomo, ze Rosjanie w raporcie winą za katastrofie obarczyli Polaków.
- To nie tylko dyplomatyczna różnica zdań, ale podkreślanie różnic na temat faktów i analizy skutków - mówił w TVN24 Jerzy Miller. Wypowiedzią tą nawiązał do uwag, jakie komisja pod jego przewodnictwem przesłała stronie rosyjskiej.
Roman Klich pytany o to, czy mógłby podpisać się pod raportem stwierdził, że że byłby pewna szansa podpisu", ale dopiero po jego dokładnym uzupełnieniu.
Raport Rosjan w sprawie katastrofy w Smoleńsku trafił do polskich śledczych parę tygodni temu. Mają czas do 19 grudnia, aby odesłać swoje uwagi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
