Katastrofa w Smoleńsku z każdym dniem przynosi odpowiedź na nurtujące wiele osób pytania. Funkcjonariusz Biura Ochrony Rządu czekali na przylot prezydenckiego samolotu na lotnisku w Smoleńsku.
Gdy dowiedzieli się o katastrofie udali się na miejsce tragedii. Za pomocą chipa wpiętego w marynarkę Lecha Kaczyńskiego znaleźli jego ciało. Przykryli je swoimi marynarkami i otoczyli kordonem. Nie chcieli wydać ciała Rosjanom. Władze rosyjskie wydały polecenie przewiezienia ciał ofiar do Moskwy. - takie informacje podaje Nasz Dziennik.
****
Czytaj też:
- Katastrofa w Smoleńsku. Nowe fakty: 5 sekund zabrakło, żeby uratować samolot (wideo)
- Katastrofa w Smoleńsku. Zapis czarnej skrzynki jest już znany. Zobacz, jakie były ostatnie słowa pilotów (wideo)
****
Funkcjonariusze BOR widzieli tez ciało Marii Kaczyńskiej nie byli jednak w stanie go "zabezpieczyć" pisze Nasz Dziennik.
Za pełnienie swoich obowiązków do końca zostali zawieszeni w czynnościach. Jako powód podano "nieautoryzowane użycie broni". Biuro Ochrony Rządu nie chce komentować sprawy.
Incydent z udziałem polskich funkcjonariuszy BOR i służb rosyjskich prawdopodobnie zarejestrowano na nagranym filmie. Autentyczność nagrania została już potwierdzona. Na filmie słychać rozmowy w języku polskim i rosyjskim. Możliwe, że są to słowa komend. Słychać także wystrzały, które odnotowali w protokołach przesłuchań rosyjscy milicjanci. Z filmu wynika, że użyto broni palnej. W tle słych ac było słowa: "Wsie na zad - wszyscy do tyłu" wypowiadane w języku rosyjskim, ale z polskim akcentem.
Jak podało RMF FM, Biuro Ochrony Rządu zdementowało informacje podane przez Nasz Dziennik. Po południu zostanie opublikowane oświadczenie BOR w tej sprawie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?