- Zdezelowane ciężarówki, jakimi wozi się gruz, służyły w Smoleńsku jako "karawany". Na odkrytej platformie takiego auta Rosjanie wywozili z miejsca katastrofy ciało Lecha Kaczyńskiego. Trumna z prezydentem, którą w Polsce wożono z honorami na armatniej lawecie, podskakiwała na "pace" ciężarówki, jadącej do smoleńskiego prosektorium - piszą autorzy książki "Cała prawda o Smoleńsku. Rekonstrukcja zdarzeń".
Piotr Bugajski i Jerzy Kubrak ze szczegółami opisują jak identyfikowano zwłoki ofiar tuż po katastrofie. Fragmenty książki opublikował właśnie dziennik "Fakt".
Zdaniem autorów książki nie wszystkie szczątki udaje się połączyć w jedno ciało. Większość ciał ofiar włożono do trumien z heblowanego drewna. Trumny ustawiano na ciężarówka jedna na drugiej. Dopiero gdy powstaną trzy warstwy ciężarówki odjeżdżały.
Autorzy książki opisują również dokładnie trumnę w której spoczął prezydent RP. Była to trumna z ciemnobrązowego drewna w dwóch odcieniach. Miała ozdobne uchwyty i środek wyłożony białym materiałem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?