"Kawa z urzędnikiem" na targowicy. Burmistrz Sokółki rozpoczęła nowy cykl spotkań z mieszkańcami (zdjęcia)

- Wyszliśmy z pierwszą tego rodzaju akcją, przyjdź, zapytaj, porozmawiaj o różnych sprawach. Będziemy tę akcję kontynuować. Być może z wyłączeniem miesięcy zimowych, ale to zależeć będzie od pogody. Na sokólskiej targowicy będziemy w jeden poniedziałek każdego miesiąca, pierwszy bądź ostatni. Ale na pewno taką akcję będziemy regularnie przeprowadzać - mówi Ewa Kulikowska, burmistrz Sokółki.

Na rynku towarzyszyli jej zastępcy: Adam Kowalczuk i Adam Juchnik oraz pełnomocnik Antoni Stefanowicz. Ludzie, którzy przyszli na targowicę, byli mile zaskoczeni obecnością włodarzy. Tym, bardziej, że oprócz rozmowy, pod namiotem czekała na nich gorąca kawa i herbata. Wszyscy, których zapytaliśmy co sądzą o tej akcji, przekonywali, że to dobry pomysł.

To również Cię zainteresuje: Śniadanie z mediami. Burmistrz Sokółki rozmawiała z dziennikarzami przy kawie i kanapkach

- Nie każdy może dostać się do gabinetu burmistrz, a tutaj można swobodnie z nią porozmawiać. To dobrze o niej świadczy, że wychodzi do ludzi teraz, nie tylko w kampanii - usłyszeliśmy od jednej z kobiet.

- Ta akcja to mój autorski pomysł. Uważam, że burmistrz musi pracować przez całą kadencję, od początku, a nie tylko przed wyborami - kwituje burmistrz.

Ewa Kulikowska podkreśla, że przy okazji "Kawy z urzędnikiem" będą przeprowadzane różne akcje mające na celu poprawę jakości życia mieszkańców. W poniedziałek ruszyła pierwsza z nich. Burmistrz i jej współpracownicy zbierali podpisy pod wnioskiem o budowę wiaduktu nad przejazdem kolejowym przy ulicy Białostockiej.

- 28 października 2019 roku oficjalnie zaczynamy głośno mówić i prosić o wiadukt na ulicy Białostockiej. Ponieważ prace nad tą inwestycją rozpoczęłam kilka ładnych lat temu, mamy już wstępne koncepcje, jestem po wielu rozmowach z urzędnikami różnych szczebli i instytucji, z politykami. Skończyły się wybory, skończyły się obietnice, a teraz będziemy polityków, którzy dostali się do Sejmu i Senatu, prosić o wsparcie - tłumaczy burmistrz Sokółki.

I dodaje: - Udało mi się z wiaduktem na ulicy Kryńskiej, budowa idzie pełną parą. Teraz czas na ulicę Białostocką.

O tym, jak potrzebna jest ta inwestycja, nie trzeba nikogo przekonywać. PKP PLK w najbliższym czasie będzie zamykać przejazdy, a w Sokółce i okolicach powstają potężne terminale przeładunkowe z bocznicami.

- Nie wyobrażam sobie, że w tej sytuacji nie można było dostać się do Sokółki. Przez nasze miasto dziennie przejeżdża ponad 14 tysięcy samochodów - mówi Ewa Kulikowska.

Listy poparcia budowy wiaduktu na ulicy Białostockiej będzie można podpisywać we wszystkich sokólskich urzędach. Tylko podczas akcji na targowicy udało się zebrać około pół tysiąca podpisów.