Każdy kibic Jagiellonii musi tam być. W sobotę na Stadionie Miejskim piknik, prezentacja zespołu i mecz

Sobota wyjątkowo atrakcyjnie zapowiada się dla kibiców białostockiej Jagiellonii. Już od godziny 9 na terenie Stadionu Miejskiego trwać będzie piknik rodzinny, na którym nie zabraknie atrakcji dla najmłodszych i najstarszych kibiców Żółto-Czerwonych. Później o godz. 10.45 przeniesiemy się już na murawę głównego obiektu, na której odbędzie się prezentacja zespołu Jagi na sezon 2020/2021. A o godz. 12.30 rozpocznie się generalna próba przed startem ekstraklasy mecz towarzyski z beniaminkiem Górnikiem Łęczna.
Wyniki sparingów, które dotychczas rozegrała Jagiellonia nie za bardzo tchną optymizmem, ale przecież wyniki nie są w nich najważniejsze. Nie zapominajmy jednak, co zawsze podkreślają sami trenerzy i zawodnicy dobre rezultaty zawsze budują zespół. Mamy nadzieję, że ostatnia próba, właśnie z Górnikiem Łęczna fanom Jagiellonii, ale i całemu zespołowi da dużo pozytywów przed startem ekstraklasy i najbliższym meczem z Lechią Gdańsk.

Ostatnia próba z beniaminkiem cypryjskiej ekstraklasy Arisem Limmasol wypadła najlepiej ze wcześniejszych meczów (0:2 z Legią Warszawa, 1:4 z Radomiakiem Radom, 1:1 z Wigrami Suwałki), ale także nie zakończyła się zwycięstwem, a remisem 1:1.

- W poprzednich spotkaniach wynik nie był najważniejszy, ale w tym już tak - powiedział po spotkaniu trener Jagiellonii Ireneusz Mamrot, także zawiedziony rezultatem.

- Z plusów meczu trzeba odnotować organizację gry do przerwy, zarówno w ofensywie i defensywie. Na pewno po zmianach w drugiej połowie gra już nie była tak płynna. Jednak i tak w końcówce stworzyliśmy sobie dużo sytuacji strzeleckich. Powtarzam moim zawodnikom, że jeżeli mamy szansę to musimy mecz "zamknąć" już do przerwy. Mieliśmy ku temu okazje i ich nie wykorzystaliśmy. Trzeba pochwalić naszą młodzież, przede wszystkim za ich determinację. Po straconej bramce gonili wynik, doprowadzili do wyrównania i mieli okazję mecz wygrać - dodał szkoleniowiec.

- Kadrę mamy młodą, a jeszcze czekamy na powrót kontuzjowanych piłkarzy, wśród których jest i młodzieżowiec Bartosz Bida. Powoli do treningów powracają już Bogdan Tiru, Bartosz Kwiecień i Ivan Runje - mówił klubowym mediom Jagiellonii Ireneusz Mamrot.

W spotkaniu z Arisem nie zagrał Dani Quintana, ale trener Mamrot uspokaja kibiców, że uraz jest bardzo drobny i Hiszpan zagra z Górnikiem Łęczna, tak zresztą jak Michał Pazdan, który zalicza coraz więcej minut w każdym spotkaniu.

- Nie chcieliśmy z Michałem zbytnio ryzykować i wprowadzany jest do gry stopniowo, według ustalonego harmonogramu. Z Górnikiem zagra już w dłuższym wymiarze czasowym, a na ligę na pewno będzie gotowy - stwierdza Ireneusz Mamrot, który zaprasza kibiców na ostatni sparing mówiąc m.in.: Do ostatniego meczu podejdziemy bardzo poważnie i będziemy chcieli go wygrać.