Każdy konkurs to wyzwanie, które chętnie podejmuję

Twierdzi, że we współzawodnictwie liczy się przede wszystkim dobra zabawa. Nie stresuje się przed żadnym konkursem, czy olimpiadą.

Systematyczny dzieciak

Oprócz tego, że Dominik Sierzputowski jest zdolny, to jeszcze wykazuje sie cechą typową dla raczej wąskiego grona jego rówieśników - systematycznością.
- Szybko się uczę. Mam dobrą pamięć wzrokową, ale wiem, że nie wolno polegać tylko na swoich umiejętnościach. Aby uzyskać efekty, trzeba uczyć się na bieżąco - opowiada Dominik.

Nie stosuje żadnych metod nauki. Kiedy się uczy, przyswaja informacje w takiej kolejności, w jakiej są podane w materiale.
Najłatwiej jest mu uczyć się techniki i historii.

Największy sukces

Konkurs organizowany przez Straż Pożarną "Nasze Bezpieczeństwo" jest najważniejszy w jego "karierze". W ub. r. Dominik wziął w nim udział po raz pierwszy. Za sukces uznaje zakwalifikowanie się do do etapu wojewódzkiego, w którym ostatecznie zajął czwarte miejsce.

W tym roku poszło mu znacznie lepiej. Na etapie miejskim zajął drugie miejsce, na powiatowym również. Na szczeblu wojewódzkim był pierwszy, co zapewniło mu przepustkę do finału. Tu niestety był poza pierwszą dziesiątką, ale i tak jest dumny ze swojego wyniku.

Ambicja popłaca

Chłopak przyznaje, że pytania były trudne i wymagały obszernej wiedzy. Aby móc dobrze przygotować się do olimpiady, sięgał do różnych źródeł. Poza testami, korzystał z internetu i z materiałów, jakie przygotowywał mu jego opiekun Zbigniew Katarzyński. Dominik profesjonalnie podszedł do sprawy i dzięki gruntownemu przygotowaniu, dostał się do finału.

Jego zamiłowanie do wszelkich konkursów: przyrodniczych, historycznych itp. jest chyba rodzinne, bo siostra, która obecnie uczy się w liceum, również bierze udział w wielu z nich.

Dominik lubi zdobywać nowe informacje i mieć świadomość, że dużo wie. Dlatego dużo czyta. Jest w szóstej klasie, ale nie interesuje go literatura lekka, łatwa i przyjemna. Czyta książki, które dają do myślenia. Najbardziej lubi kryminały. W przyszłości chciałby zostać lekarzem, aby pomagać ludziom w swoim rodzinnym mieście. Nie wyklucza też kariery w polityce.