Opinia - Ewa Ceborska dietetyk z poradni Food & Diet
Opinia - Ewa Ceborska dietetyk z poradni Food & Diet
Polacy muszą jeszcze wiele nauczyć się o zdrowym odżywianiu. Często lepiej wybierać produkt nie o obniżonej kaloryczności, ale za to pełen witamin, mikroelementów, błonnika. Zapotrzebowanie na naturalne, ekologiczne jedzenie rośnie w Polsce jeszcze szybciej niż rynek produktów light. Producenci żywności już to jednak dostrzegli i wydają miliony na reklamy swoich produktów. Te reklamy mogą jednak wprowadzać w błąd, bo część produktów light czy fit wcale nie jest niskokaloryczna. Klienci sklepów, głównie kobiety, kupują jogurty, sery, wędliny light czy fit, nie czytając etykiet na opakowaniach. A na przykład niektóre jogurty light, które zawierają mniej cukru, są zazwyczaj bardziej tłuste niż normalne.
Hitami są chleb z witaminami, jogurty bez cukru, odtłuszczone wędliny, soki z selera i marchwi, ekobanany i jabłka. Aż 20 proc. ubiegłorocznych nowości na rynku spożywczym stanowiły produkty prozdrowotne - wynika z najnowszego raportu firmy badawczej PMR. 15 proc. to tzw. ekologiczna żywność, wytwarzana na ekologicznych plantacjach bez użycia nawozów sztucznych, 9 proc. - produkty light.
Wielkie koncerny spożywcze już dawno zorientowały się, że napis "light" albo "0 proc. tłuszczu" na opakowaniu wystarczy, żeby produkt lepiej się sprzedał. Z roku na rok wymyślają coraz więcej zdrowszych i bardziej dietetycznych odpowiedników swoich produktów. Już trzy lata temu producent mięsa Sokołów wypromował linię Fitness - szynka wołowa i z indyka oraz parówki Fitness mają obniżoną zawartość tłuszczu.
Prawie połowa z nas chce kupować zdrową żywność - to wynik kolejnych badań, tym razem firmy SixtyTwo. W ubiegłym roku przeciętny Polak wydał na zakup takich produktów zaledwie 1,3 euro. Statystyczny mieszkaniec UE - 29 euro. A zapotrzebowanie na te produkty będzie rosło w tempie 30 proc. rocznie - oceniają eksperci.
Dziś - według Instytutu Badań i Rozwoju Zdrowych Stylów Życia - półki z takim jedzeniem są już w ponad 600 super- i hipermarketach.
Rośliny bez sztucznych nawozów osiągają mniejsze plony niż te hodowane w gospodarstwach wielkoprzemysłowych. Dlatego ekowarzywa, owoce i ziarna są średnio o połowę droższe niż normalne. Jednak analitycy są przekonani, że coraz częściej będziemy sięgać po te pierwsze, bo bogacimy się, chcemy o siebie bardziej dbać i gotowi jesteśmy kupować lepszą, choć droższą żywność.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?