Do zdarzenia, jak informowaliśmy, doszło w poniedziałek wieczorem na ul. Wyszyńskiego. Na czerwonym świetle zatrzymało się kilka pojazdów. Volkswagen, którym jechali mieszkańcy Augustowa i Białobrzegów, ustawił się za tirem. Chwilę potem nadjechała laweta na litewskich numerach rejestracyjnych. Kierowca prawdopodobnie zaczął hamować zbyt późno. Ciężarówka uderzyła w tył volkswagena. Osobowe auto przesunięte zostało do przodu, zderzając się z impetem z tirem.
Pojazd został niemal kompletnie zmiażdżony. To cud, że nikt nie zginął. Cztery znajdujące się w środku osoby doznały ogólnych obrażeń. Wszystkie trafiły do szpitala. Znajdują się tam do dziś.
- Z opinii lekarza wynika, że w dwóch przypadkach obrażenia są poważniejsze i będą wymagały pobytu w szpitalu ponad tydzień, w dwóch - nieco lżejsze - mówi Andrzej Murawski, oficer prasowy augustowskiej policji.
54-litewski kierowca przyznał się do winy. Stwierdził, że się zagapił i dlatego w porę nie zatrzymał swojego pojazdu. Będzie odpowiadać za spowodowanie wypadku.
W tym roku było to pierwsze takie zdarzenie na ul. Wyszyńskiego, którą codziennie przejeżdża kilka tysięcy tirów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?