Kierowco, uważaj na Wojska Polskiego!

Zamknięto jeden pas ruchu i nawet nie postawiono żadnego znaku - mówią zdziwieni kierowcy. Nasi czytelnicy zastanawiają się, dlaczego zmieniono organizację ruchu przy przejściu na ulicy Wojska Polskiego koło mostu.

Przecież było dobrze
- W ubiegłym tygodniu jechałem ulicą Wojska Polskiego w kierunku Kilińskiego i nagle zobaczyłem, że na jezdni namalowane są białe linie, po których nie można jeździć. Odkąd pamiętam, zawsze kierowcy z prawego pasa musieli zjeżdżać na lewy, a teraz jest odwrotnie - mówi Janusz Kolb.

Białe linie na jednym z pasów głównej ulicy w mieście pojawiły się przed przejazdem wyścigu Tour de Pologne. Jednak cały czas nie został postawiony żaden znak, który informowałyby kierowców o obowiązku zmiany pasa.

- Są jedynie znaki informujące o tej wysepce dla pieszych. Mogli namalować chociaż strzałki. - dodaje pan Janusz. - Gdyby było tak jak dotychczas, wszystkim było by łatwiej.

Policjanci przypominają
Jak przypominają policjanci, kierowcy powinni być czujni na zmiany, jakie wprowadzają drogowcy. Wielu jeździ "na pamięć", przez co może dostać mandat i punkty karne, a nawet spowodować wypadek. Dlatego powinniśmy uważać i śledzić to, co dzieje się na jezdni.

Opinia
Jacek Tekliński, zarząd dróg miejskich:
- Prace na ulicy Wojska Polskiego jeszcze się nie zakończyły. Ze względu na pogodę nie zostały namalowane strzałki na jezdni. Postawimy również znak F16, informujący kierowców o zwężeniu jezdni z dwóch do jednego pasa. Zmiany, które tam przeprowadzamy związane są z tak zwanym azylem dla pieszych na przejściu przy moście. Przez wybudowanie tej wysepki nastąpiło zwężenie jezdni, dlatego musieliśmy wyłączyć z ruchu środkową część jezdni. Wcześniej był to pas bliżej chodnika. Dzięki tej zmianie zwiększy się bezpieczeństwo przede wszystkim pieszych przechodzących w tym miejscu przez ulicę.