- Trochę pieniędzy dostaniemy jeszcze z mandatów - informuje Jarosław Filipowicz, rzecznik prasowy ratusza. - Ale i tak szacowaliśmy, że dochody będą nieco wyższe.
Jednocześnie rozmówca dementuje krążące po mieście pogłoski, że w przyszłym roku trzeba będzie płacić za postawienie samochodu także przy ulicy Noniewicza.
- Nie ma takich planów - zapewnia Filipowicz. - W tej chwili trudno powiedzieć, czy kiedykolwiek będą.
W Suwałkach strefa płatnego parkowania funkcjonuje od czerwca tego roku i obejmuje około 500 miejsc postojowych zlokalizowanych przy części ulicy Kościuszki, Mickiewicza, Hamerszmita i Placu Piłsudskiego. Większość z nich jest pustych. Pracownicy spółki Projekt Parking, która zarządza strefą mieli nadzieję, że po dwóch, góra trzech miesiącach od wprowadzenia opłat za parkowanie sytuacja się unormuje.
- Z doświadczeń innych miast wiemy, że tuż po ustawieniu parkometrów parkingi są puste, a później kierowcy przyzwyczajają się i płacą - tłumaczyli. - Tak też będzie w Suwałkach. Zwłaszcza, że stawki nie są wysokie.
Te prognozy się nie sprawdzają. Aby zachęcić kierowców do parkowania władze miasta zmieniły zapisy uchwały. Wcześniej można było zapłacić najmniej złotówkę i pozostawić samochód na godzinę. Teraz można zatrzymać się na 30 minut płacąc 50 groszy. Mimo tych zmian, liczba zaparkowanych samochodów niewiele się zwiększyła.
- Do zarządzającego strefą, w ciągu pięciu miesięcy, wpłynęło z tytułu biletów 219 tys. złotych - dodaje J. Filipowicz. - Część tej kwoty, zgodnie z umową, otrzymało miasto.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?