"Ta grupa" to nastoletnia, większa część zespołu drugoligowych siatkarek. Po sześciu porażkach ZSR BTPS Białystok odniósł dwa zwycięstwa.
Złoty środek
To z minionej soboty jest wyjątkowe, bo nasza drużyna ograła dotychczasowego lidera tabeli, Legionovię i to na jej parkiecie 3:1. W okrojonym z konieczności składzie na mecz znalazło się osiem dziewcząt. W wyjściowym były dwie szesnastolatki: Marta Okruszko i Agnieszka Mojsik. Długo na boisku przebywała też rezerwowa, inna "szesnastka", Magda Chańko. Siatkówka to gra wyjątkowo zespołowa, jeden słaby punkt może "położyć" cały mecz, szczególnie w spotkaniu z silnym przeciwnikiem, który potrafi to wykorzystać. Nasze "małolaty" nie pękły.
- Wiadomo, że grę ciągną doświadczone dziewczyny. Ale jest szacunek do młodszych, bo te pokazują, że nie są luką w zespole. Od początku mamy dwa założenia: pierwsze to utrzymać się w II lidze, drugie - jak najwięcej dać grać młodym dziewczynom. Trzeba to ze sobą pogodzić - tłumaczy Grzegorek. - Nie spodziewaliśmy się tak słabego początku sezonu, ale wiedzieliśmy, że dziewczyny grają lepiej niż na to wskazują wyniki. Zwycięstwa musiały przyjść, nastąpiło "odblokowanie" w głowach. Jeśli mieszanka doświadczenia z młodością tak zadziała jak w Legionowie, będzie super - dodaje szkoleniowiec.
Nie wypalił na razie pomysł stworzenia ośrodka szkolenia siatkówki w Białymstoku, opartego o sieć wyselekcjonowanych szkół. Udało się za to wprowadzić siatkarską klasę w Zespole Szkół Rolniczych na Dojlidach. Tam zebrano dziewczyny, które występują w II lidze. To ma być zalążek nowego ośrodka, mniejszego, ale pod auspicjami Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Wówczas, być może, nasza drużyna występowałaby w II lidze bez zagrożenia spadkiem, tak jak jest z ekipami Szkół Mistrzostwa Sportowego.
- Daleka do tego droga. Miasto wyraziło zgodę, reszta pozostaje do załatwienia na wyższych szczeblach. Decyzje leżą w gestii PZPS-u i ministerstwa sportu - mówi Grzegorek. - Na razie nastawiamy się na utrzymanie drugiej ligi dzięki wynikom.
Nie trzeba będzie daleko szukać
Wierzymy, że za kilka lat, najlepiej po medalu mistrzostw Polski juniorek, kilka dziewczyn zobaczymy w barwach białostockiego Pronaru, 15-latka Małgorzata Właszczuk już jest zawodniczką szóstkową w BTPS-ie. Sporo grały inne przyjmujące: Okruszko i Chańko, a także wystawiająca Julita Olszyńska. Coraz więcej doświadczenia zdobywają obdarzone świetnymi warunkami fizycznymi siatkarki, ściągnięte do Białegostoku przed sezonem. Jak np. wspomniana Agnieszka Mojsik z Bielska Podlaskiego. Według Grzegorka, po roku pracy widać będzie u nich duży postęp. Już teraz na Dojlidach uczą się dorosłej siatkówki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?