Kleszcze: Choroby, bolerioza, szczepionka

Liczba

Liczba

271 - mieszkańców Warmii i Mazur od początku roku do 15 lipca zachorowało na boreliozę

Kleszcze najczęściej można spotkać w lesie, ale atakują również w mieście.

Jak na razie w lesie jest więcej kleszczy niż grzybów. Na szczęście żaden mi się jeszcze nie wgryzł, chociaż po lesie chodzę przynajmniej raz w tygodniu. Zawsze jak wracam do domu od razu biorę prysznic i ubrania wrzucam do prania, to mój sposób na te małe pasożyty - mówi pan Zbigniew, zapalony grzybiarz z Ełku.

Podczas letnich oraz jesiennych spacerów po łąkach i lasach to właśnie mieszkańcy Mazur i turyści muszą najbardziej uważać na kleszcze. Mimo swoich niewielkich rozmiarów pasożyt ten może okazać się bardzo groźny dla każdego człowieka. Przez jego ukąszenie możemy zachorować m.in. na boreliozę i kleszczowe zapalenie mózgu.

Kleszcze są minimalnych rozmiarów. Dorosłe samiczki mają długość 3-4 mm, a samce ok. 2,5 mm. Najgorsze są jednak nimfy - są małe i bardzo trudne do zauważenia. Ponadto są również bardzo agresywne.

Na największe skupiska kleszczy natrafimy w podmokłych łąkach, w wysokich trawach, wokół jezior i rzek, a coraz częściej także w parku.

Do najczęściej spotykanych chorób przenoszonych przez kleszcze należy borelioza i KZM. Jak się okazuje mieszkańcy Warmii i Mazur są najbardziej narażeni na te choroby.

- Województwo warmińsko-mazurskie ma bardzo wysoki współczynnik zapadalności na boreliozę - dwukrotnie wyższy niż w kraju. Częściej chorujemy też na kleszczowe zapalenie mózgu - informuje Elżbieta Łabaj, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Olsztynie.

Tylko od początku tego roku na boreliozę w naszym regionie zachorowało 271 osób. W całym poprzednim roku wykryto 699 przypadków zakażeń, z kolei w 2011 aż 782. Znacznie mniej osób, bo zaledwie 8, od początku tego roku zachorowało na KZM. Dla porównania w całym poprzednim roku wykryto 35 przypadków tej choroby.

- U ludzi wzrasta świadomość tego, że kleszczowe zapalenie mózgu to poważna choroba i coraz więcej osób się szczepi, dlatego liczba chorych spada - mówi Elżbieta Łabaj.