Kleszcze poczuły wiosnę 2020 i nie boją się koronawirusa. Jak usuwać kleszcze? Wyjaśnia lekarz

Obecnie cała Europa zmaga się z koronawirusem. Dziesiątki tysięcy osób przebywają na kwarantannie. Do tej pory (3.04) zmarło 59 osób zarażonych koronawirusem. Dbając o higienę, do czego namawiają już absolutnie wszyscy, pamiętajmy o zagrożeniu ze strony kleszczy.

Koronawirus to niejedyne zagrożenie. Kleszcze już są aktywne

Przekonać nas do czujności powinny przynajmniej liczby. Tylko w ubiegłym roku Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny odnotował ponad 20 tys. nowych przypadków boreliozy. Z każdym rokiem ten wynik jest wyższy. Jeszcze 5 lat temu dane epidemiologiczne wykazały ok. 13 tys. zachorowań. Kleszcze są nosicielami wielu groźnych chorób, wśród których jest odkleszczowe zapalenie mózgu czy borelioza.

Im cieplej, tym mniej ubrań mamy na sobie. Wybieramy lżejszej i często krótsze kurtki czy buty. Mimo zachęt ze strony władz, lekarzy czy społecznych akcji #zostańwdomu, część z nas wymyka się na spacery po parku, lesie, porządkuje działki. Niektórzy zwyczajnie muszą wyjść z psem. Podczas takie krótszej czy dłużej wędrówki nie trudno o spotkanie kleszcza.

Jak chronić się przed kleszczami i boreliozą?

• Załóż odpowiednie ubranie. Jak utrudnić kleszczom znalezienie się na naszym ciele? Poprzez ubiór – sprawdzą się długie spodnie, bluzy czy koszule z długim rękawem oraz zakryte buty. Najlepiej wybierać odzież w jasnych kolorach – dzięki temu, kleszcz będzie bardziej widoczny. Chcąc chronić delikatną skórę głowy i tę za uszami załóżmy też czapkę lub kapelusz – aby kleszcz, wędrując z niższych partii ciała, nie ukąsił nas w te okolice.
• Stosuj repelenty. Dodatkową ochroną są także środki chemiczne, które skutecznie odstraszają kleszcze czy komary. Zawarte w repelentach substancje mają zapach, którego te stworzenia nie tolerują, co pozwala znacząco zmniejszyć ryzyko ukąszenia. Musimy jednak pamiętać, że mimo wszystko nie zapewni nam to stuprocentowej ochrony.
• Zrób przegląd siebie po powrocie. Pierwsze co powinniśmy zrobić, gdy wrócimy do domu to uważnie obejrzeć całe swoje ciało. To szczególnie ważne, ponieważ samego momentu wkłucia z pewnością nie poczujemy – kleszcze wytwarzają specjalną substancję znieczulającą naszą skórę, przez co moment ugryzienia nie boli. Kleszcz najłatwiej wkłuje się w miejsce, gdzie skóra jest najcieńsza, czyli np. w okolice kolan, pachwin czy głowy.

Jak usuwać kleszcze?

- Należy uchwycić go plastikową pęsetką i wyciągnąć (nie należy przy tym natłuszczać skóry w miejscu ukąszenia) - wyjaśnia lek. med. Izabela Pietrzak, lekarz chorób zakaźnych z Centrum Medycznego Damiana. . Jeżeli nie uda nam się usunąć go w całości, musimy udać się do lekarza. Miejsce, w które wkłuł się kleszcz należy zdezynfekować i uważnie obserwować – nawet do kilku tygodni. Jeżeli zauważymy pojawiający się rumień, który się powiększa czy „pełza”, wtedy powinniśmy pilnie skonsultować się z lekarzem. Może być to bowiem objaw boreliozy – komentuje lekarz.

• Borelioza - wielonarządowa choroba zakaźna (wywołana przez bakterie należące do krętków), która niezdiagnozowana wcześnie może doprowadzić do wystąpienia zmian stawowych, skórnych, neurologicznych czy kardiologicznych, siejąc spustoszenie w naszym organizmie. Niestety borelioza nie zawsze daje objawy od razu lub są one trudne do jednoznacznej diagnostyki, dlatego po ugryzieniu przez kleszcza kluczowa jest uważna obserwacja ciała, a także samopoczucia. Im wcześniej zakażenie zostanie wykryte, tym większa szansa na uniknięcie poważnych szkód w naszym organizmie.
• Odkleszczowe zapalenie mózgu - może się rozwijać w naszym organizmie w ciągu 7-14 dni od momentu ukąszenia przez kleszcza. Najpierw pojawiają się tzw. „grypopodobne” objawy zwiastunowe, takie jak: gorączka, bóle głowy, mięśni i stawów, nudności, wymioty, biegunka. U niektórych chorych po kilku dniach dobrego samopoczucia mogą dołączyć się objawy zajęcia układu nerwowego. U większości osób istnieją dobre rokowania, jednak czasami choroba może doprowadzić do niedowładów kończyn lub zaburzeń czucia. U części pacjentów mogą wystąpić problemy z koncentracją i pamięcią, wyjaśnia centrum medyczne.

Źródło: informacja prasowa Centrum Medyczne Damiana