Przykład? Anna Janczuk, właścicielka salonu, w którym zajmuje się pielęgnacją dłoni i stóp. Dziesięć lat temu, kiedy zaczynała, czegoś takiego w Białymstoku nie było.
Po szkole średniej poszła jednak do pracy do biura turystycznego. Potem wyjazd z rodziną do Stanów Zjednoczonych uświadomił jej, że ta praca nie ma tam przyszłości. Dlatego znalazła sobie szkołę z przyszłością.
- To był koniec lat 80. W Ameryce zaczynały być popularne sztuczne paznokcie: akrylowe, jedwabne. U nas to w ogóle jeszcze nie było znane, więc mnie od razu zainteresowało - wspomina.
Ważne jest podejście
Po kursie znalazła pracę w ładnym, ekskluzywnym salonie.
- Dużo się tam nauczyłam - wspomina. - I to nie tylko, jeśli chodzi o praktykę. Nauczyłam się przede wszystkim podejścia do klienta: bezpośredniości, szacunku.
No i tego, jak ważny jest domowy klimat, zrobienie kawy, poczęstowanie ciasteczkiem.
- Jeśli klientka wyjdzie niezadowolona, to już do mnie więcej nie wróci - podkreśla pani Anna.
Do Białegostoku wróciła po pięciu latach. Akrylowe paznokcie nadal nie były u nas na topie. Jej nietypowy jak na tamte czasy salon piękności był pierwszy w mieście. Zaryzykowała, jednak bała się, że coś nie wyjdzie. Dlatego zależało jej na lokalizacji w ścisłym centrum. Na Waryńskiego jest do dziś - zmieniła tylko lokal na większy.
W pierwszych miesiącach dużo inwestowała w reklamę. Poskutkowało. Klientki zaczęły przychodzić.
Trud się opłacił
Trochę czasu zajęło, zanim przekonała niektóre, że skórek wcale nie trzeba wycinać, a można je tylko odsunąć. Łatwiej było ze sztucznymi paznokciami. Natomiast przybory kosmetyczne i same kosmetyki trzeba było ściągać z Niemiec. Jednak trud opłacał się. Pani Anna ma klientki, które pierwszy raz przyszły do niej właśnie 10 lat temu.
Rozszerzyła też ofertę. Dziś można sobie u niej m.in. zrobić sobie maseczkę na dłonie, stopy i paznokcie, hennę i depilację... Wszystko dla klientek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?