Chodzi o to, że Lokalna Grupa Działania Szlak Tatarski używa nazwy Letnia Akademia Wiedzy o Tatarach. Jest to robione bezprawnie, ponieważ impreza od początku jest organizowana przez Związek Tatarów Oddział Podlaski, a w tej chwili LGD przypisuje sobie rolę sprawczą powstania tej inicjatywy i robienia jej - wyjaśnia tło konfliktu dr Artur Konopacki z Podlaskiego Oddziału Związku Tatarów RP.
Imprezę i jej nazwę wymyślił jego śp. ojciec, zmarły w 2012 roku Józef Konopacki. Od pewnego momentu w jej organizacji zaczął brać udział LGD Szlak Tatarski, do którego jego ojciec też należał.
- Nawet z takiego ludzkiego punktu widzenia, jeżeli jest ktoś, kto tę nazwę wymyślił, jest ktoś, kto tej nazwy używał przez tyle lat, a potem w trakcie ktoś się do tej nazwy dołączył, został zaproszony do organizowania czy współpracy, to nie znam takiego przypadku na świecie, by stawał się właścicielem tej marki - tłumaczy Konopacki.
Podkreśla, że rozumie, że gdyby LGD od razu, od początku brało brało udział w organizowaniu, to wtedy mógłby uznać, że nie wiadomo kto to wszystko wymyślił, kto jest autorem. Razem zaczęliśmy, więc mamy do wszystkiego prawo po połowie. Ale tak nie było i są na to dokumenty, wycinki prasowe. Więc mówienie o tym, że LGD to robi, bo robiła to kiedyś, uważa za rzecz nie w porządku. Co więcej, już dwa lata temu prosił, by LGD zaprzestało korzystania z nazwy.
To też Cię zainteresuje: Letnia Akademia Wiedzy o Tatarach. Takiej imprezy w centrum dawno nie było (zdjęcia)
- I tylko o to chodzi, nie ma tu żadnego konfliktu pomiędzy mną a szefem LGD. To nie jest też kwestia złośliwości, jak niektórzy sądzą. Mogliśmy robić to razem. LGD nie chciało - mówi Konopacki.
Wie, że jest kampania wyborcza i nie chce się w tym kontekście wypowiadać. Nie interesuje go sama osoba prezesa Piotra Bujwickiego, który kandyduje na burmistrza Sokółki, lecz jedynie kwestia używania nazwy przez LGD, która nie ma do tego prawa.
- Zamierzam coś z tym zrobić. Co? Nie chcę wyprzedzać faktów. Przyjdzie na to czas, na pewno w jakiś sposób będę reagował, bo uważam, że tak nie można robić - kończy Konopacki.
- Wg. mnie nie ma żadnego konfliktu, dla mnie jest to sztucznie podsycane. Nie wiem, czy nie jest to już jakiś podtekst polityczny - mówi Piotr Bujwicki, prezes LGD.
Jak mówi jest to dla niego dziwna sytuacja. Bo LGD nieprzerwanie od 2007 roku organizuje tę imprezę. Powołuje się przy tym na dokumentację.
- Nawet nazwy tych imprez są inne. Proszę zwrócić uwagę, że one się różnią - podkreśla Bujwicki.
Ich impreza w przeciwieństwie do naukowej imprezy organizowanej przez Artura Konopackiego, jest festiwalem kultur, współorganizowanym przez muftiego Tomasza Miśkiewicza. Pomaga też lokalne środowisko tatarskie, jak i Tatarzy z Litwy.
- Nie wiem skąd ten konflikt, nie wiem czy ktoś tego nie podsyca specjalnie przed wyborami - mówi Bujwicki.
Prosi, by zapytać kogokolwiek z kim się kojarzy ta impreza. - Od 11 lat drukuję plakaty, robię całą tę imprezę, a teraz ktoś mi mówi, że to nie jest nasza impreza? Że my byliśmy tylko sponsorem? To jest jakaś dziwna sytuacja - ripostuje Bujwicki.
Uwaga! Pomylenie tych grzybów grozi śmiercią!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?