W sobotę, 31 lipca 2021 r., w samo południe przed Trybunałem Konstytucyjnym w Warszawie zwolennicy i sympatycy Klubów Gazety Polskiej zebrali się pod hasłem "Stańmy po stronie Polski!"
"Stań po stronie Polski! W tej chwili toczy się decydujący bój o to, czy Polska będzie krajem niepodległym i demokratycznym, państwem suwerennym w swych decyzjach i stanowiącym o sobie czy może będą decydować urzędnicy z Berlina i Brukseli? Wszyscy, którym dobro Polski leży na sercu, stawmy się w samo południe 31 lipca w Warszawie przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego w al. Szucha. Wyślij tego SMS do rodziny, krewnych i znajomych - STAŃ PO STRONIE POLSKI! 31.07 godz. 12 przed Trybunałem Konstytucyjnym w Warszawie" - taką wiadomość SMS docierała do zapisanych na wiadomości od Klubów „Gazety Polskiej”.
- Kluby „Gazety Polskiej” mają w swoich celach wpisaną ochronę Polskiej niepodległości i tożsamości. Dzisiaj próbuje się tę niepodległość, kawałek po kawałku odbierać. I to zupełnie bezprawnymi decyzjami instytucji europejskich. Te instytucje narzucają swoją wolę krajom członkowskim. Łamią przy tym demokratyczny głos społeczeństwa - tłumaczył powód zebrania się zwolenników Klubów Gazety Polskiej Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny Gazety Polskiej i Gazety Polskiej Codziennie, prezes TV Republika.
- Polska potrzebuje wsparcia dla jej suwerenności, dla Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że krajowa konstytucja jest najwyższym prawem. Są tu ludzie zdeterminowani, by wspierać praworządność kraju - mówił w PR24 poseł PiS Antoni Macierewicz.
W lutym 2020 r. odbyła się manifestacja pod hasłem „Obrońmy naszą suwerenność”. Zebrani poparli wtedy decyzję rządu o reformie sądownictwa. Pod siedzibą TK w stolicy zebrało się wówczas ok. 25 tys. osób.
Tymczasem Komisja Europejska daje Polsce czas do 16 sierpnia 2021 r. na informację czy Polska podporządkuje się do orzeczenia TSUE. W przeciwnym wypadku grozi nam karami finansowymi. Urzędnicy KE mówią o zawieszeniu Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego zgodnie z wyrokiem TSUE w Luksemburgu.
Niedostosowanie się do żądania grozi Polsce sankcjami. Jeśli KE uzna, że rząd Polski niedostatecznie wywiązał się z żądania, komisja wysyła pozew do TSUE z prośbą o zastosowanie środków tymczasowych. Sprawa może się przeciągnąć o parę miesięcy.
Jakie to środki? To kary finansowe za każdy dzień zwłoki w niewykonywaniu orzeczenia TSUE. Oczywiście TSUE będzie mieć czas na rozpatrzenie wniosku KE o nałożeniu kary. Postępowanie takie podlega określonej procedurze.
Przypomnijmy, że mechanizm praworządności KE wobec Polski po raz pierwszy zastosowała już w 2016 r.
Trybunał Konstytucyjny ogłosił przerwę w rozprawie dotyczącej wyższości prawa krajowego nad unijnym do 14 sierpnia 2021 r. Jeśli tego dnia TK ogłosi swój wyrok, rząd będzie miał mało czasu na skonstruowanie odpowiedzi. Może się też zdarzyć, że do ultimatum wyznaczonego Polsce przez KE nie poznamy orzeczenia TK w tej bardzo ważnej sprawie.
Wiemy ile osób zginęło w powodzi
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?