Oskarżony swoim zachowaniem pokazał, że ludzkie życie nic dla niego nie znaczy. Działał z zamiarem zabicia Moniki B., wymierzył cios, który był wyjątkowo precyzyjny, zadany z ogromną siłą - powiedział sędzia Sądu Rejonowego w Białymstoku Sławomir Wołosik podczas uzasadnienia wyroku dla Lecha D.
Mieszkaniec okolic Bielska Podlaskiego został nieprawomocnie skazany na 25 lat więzienia, czyli na dokładnie tyle, ile domagał się prokurator. Sąd przedłużył też tymczasowy areszt dla oskarżonego do kwietnia 2013 r.
Do zdarzenia doszło w połowie stycznia br. w Knorozach. Troje znajomych spożywało wspólnie alkohol. Później dołączył do nich Lech D. Do tragedii doszło około godz. 4 ranem, kiedy dwójka z biesiadujących spała. Pozostał tylko Lech D. i pokrzywdzona 27-letnia Monika B. Mężczyzna twierdzi, że w pewnym momencie wstał z taboretu, by pokroić zakąskę do wódki. W tym czasie siedząca na podłodze kobieta objęła go dla żartu go nogami. Lech D. miał stracić równowagę i upadając zranić ją noże w klatkę piersiową.
Sąd nie uwierzył w wersję oskarżonego o nieszczęśliwym wypadku. Nie wykluczył za to, że za zabójstwem stał motyw seksualny. Do tego orzekł w środę zadośćuczynienie i odszkodowanie na rzecz rodziców zmarłej kobiety. To pod ich opieką znajduje się obecnie dwójka małych dzieci Moniki B.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?