Radni, których mieszkańcy Ełku wybrali w ostatnich wyborach, wczoraj formalnie objęli swoje mandaty. Odbyła się pierwsza sesja Rady Miasta. Dopiero po wypowiedzeniu słów przysięgi radni mogą rozpocząć swoją pracę.
- To była dla mnie niezwykle wzruszająca chwila. Miałam łzy w oczach, gdy wypowiadałam słowa ślubowania - wyznała nam Wioletta Paczkowska, radna PO, która jest jedyną kobietą w Radzie Miasta.
Nie będzie słabą kobietką
Takiego deficytu kobiet nie było jeszcze nigdy w ełckiej radzie. Wyborcy dali mandat 22 mężczyznom i tylko jednej kobiecie.
- Czuję się trochę osamotniona. Przydałaby się jakaś koleżanka. Byłoby raźniej - przyznaje W. Paczkowska. - Jednak bez względu na to, czy moi koledzy będą mnie rozpieszczali, czy też nie, nie będą słabiutką kobietką. Postaram się twardo walczyć i forsować swoje pomysły - dodaje W. Paczkowska.
Przyznaje, że to jej pierwsza przygoda z polityką.
- Po prostu dostałam propozycje z Platformy, abym wystartowała z ich listy. Pomyślałam: czemu nie - mówi radna.
W. Paczkowska, która z zawodu jest nauczycielką, znana jest ze swojej społecznikowskiej działalności.
- Nawet jak leżałam w szpitalu, to pomagałam wypełniać kobietom z sali zeznania podatkowe - śmieje się W. Paczkowska.
Koledzy radni zapowiadają, że będą dbali o swojego rodzynka. Tomasz Czepułkowski, sekretarz miasta z uśmiechem zadeklarował, że na zebraniach rady pojawią się dietetyczne ciasteczka specjalnie dla radnej.
Radni z kucykiem
Z kolei Ireneusz Dzienisiewicz (Lewica i Demokraci), który jest już radnym-weteranem (trzecia kadencja) cieszy się, że jako długowłosy radny nie jest osamotniony dzięki koledze z Platformy Obywatelskiej.
- W ostatniej kadencji oprócz mnie warkocze mógł zaplatać na swoich włosach radny Adam Zaremba. A teraz nie ma już Zaremby, ale jest długowłosy Tomasz Przekop - śmieje się I. Dzienisiewicz.
To pierwsza rada, w której jeśli chodzi o profesje, nie ma przewagi lekarzy i nauczycieli.
Prezydent zbiera głosy
Wczoraj na sesji miał zostać zgłoszony skład prezydium rady. Pojawił się jednak wniosek o przerwanie sesji, aby Tomasz Andrukiewicz, wybrany dzień wcześniej prezydent-elekt, miał czas na zbudowanie koalicji. Wniosek przeszedł.
T. Andrukiewicz z Dobra Wspólnego, które w mieście ma tylko jednego radnego, zapowiedział, że usiądzie do stołu rozmów z każdym ugrupowaniem. Ma zbudować koalicję do środy, wtedy sesja zostanie wzno-wiona.
Gdyby walkę o fotel prezydencki wygrał Krzysztof Piłat (PO), dzięki przedwyborczym porozumieniu, jakie zawarł z PiS-em i LPR, miałby w radzie zdecydowaną większość.
W sytuacji, gdy wygrał T. Andrukiewicz, każda konfiguracja przyszłej koalicji jest możliwa.
Po przerwaniu wczorajszej sesji prezydent-elekt od razu przystąpił do rozmów z liderami ugrupowań mających swoich przedstawicieli w radzie.
Na sali konferencyjnej, gdzie wczoraj odbywała się sesja, już dawno nie było takiego tłoku.
Zabrakło krzeseł i część mieszkańców miasta, która przyszła do ratusza, aby uczestniczyć w pierwszym posiedzeniu rady, musiała podpierać ściany.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?