Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kobieta zaciagnęła kredyt, żeby móc żyć!

Paulina Bronowicz
– Proszę o zrozumienie wszystkich, którzy mogą pomóc mi spłacić kredyt i znów normalnie żyć – mówi Justyna Sakowska
– Proszę o zrozumienie wszystkich, którzy mogą pomóc mi spłacić kredyt i znów normalnie żyć – mówi Justyna Sakowska
Łomża: Teraz nie ma jak go spłacić...

Kredyty zaciągane na leczenie sprawiły, że Justyna Sakowska z Łomży nie ma za co żyć. Kobieta potrzebuje ok. 10 tys. zł, by znów być "na czysto".

Najpierw pojawiła się choroba nowotworowa. 29 lat temu Justyna Sakowska zachorowała na raka narządów rodnych. Chorobę udało się spowolnić, ale jej skutki widać do dzisiaj. Kobieta ma sztuczny pęcherz i odbyt, do ciała ma przylepione trzy worki, do których odprowadzane są wydzieliny. Pani Justyna ma zaawansowaną osteoporozę. Chodzi o kuli, by nie obciążać szybko pękających kości.

Renta przyznana przez ZUS i zarobki męża nie wystarczają, by opłacić wszystkie wydatki związane z chorobą. Kilka lat temu małżonkowie zaciągnęli kredyt w banku. Wkrótce wpadli w spiralę długów, z której nie potrafią już wyjść.

Choroba zniszczyła życie

- Pracowałam od 20. roku życia - opowiada pani Justyna. - Nowotwór wykryto u mnie, gdy miałam 27 lat. Od tamtej pory życie zaczęło kręcić się wokół operacji, szpitali, chemioterapii, kolejnych badań...

Ostoją dla chorej był o kilka lat starszy mąż Stanisław Sakowski. To on zarabiał na leczenie żony i utrzymanie rodziny.

- Nigdy nie byliśmy bogaci, ale dawaliśmy radę. Kiedy brakowało pieniędzy, braliśmy kredyt, a potem powoli spłacaliśmy - mówi p. Justyna.

Największy problem pojawił się w kwietniu tego roku, kiedy pracujący na budowie 60-letni mąż Sakowskiej zaczął zarabiać coraz mniej.
- Kryzys w budownictwie, wiek męża, to że nie miał już siły tyrać po 10 godz. na dobę - to wszystko odbiło się na wypłacie. Aby spłacać ratę w banku, wzięliśmy kolejny kredyt, teraz mamy ich już kilka, a miesięcznie musimy zapłacić za nie 1,5 tys. zł! - żali się Sakowska.

Potrzebna wszelka pomoc

Justyna Sakowska ma rentę z ZUS i dodatek opiekuńczy, w sumie 740 zł miesięcznie. Tych pieniędzy ledwie starcza na lekarstwa i przybory medyczne, jak choćby specjalistyczny płyn do odkażania worków z moczem. Wypłata męża musi starczyć na życie i spłatę długów zaciągniętych w bankach i u znajomych.

Kredyty p. Sakowskich wynoszą 10 tys. zł, od tego rosną odsetki. Starali się o pomoc w łomżyńskich organizacjach - bezskutecznie.

Apelują do wszystkich, którzy mogą pomóc spłacić im kredyty. Informacji można zasięgnąć w redakcji pod nr. tel. 86 216 41 71.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna