Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejka z Hajnówki do Topiła to jak powrót do przeszłości

Marta Chmielińska
Marta Chmielińska
Kolejka wąskotorowa stację początkową ma dziś na terenie Nadleśnictwa Hajnówka
Kolejka wąskotorowa stację początkową ma dziś na terenie Nadleśnictwa Hajnówka Wojciech Furmanek
Kiedyś wywoziła drewno z Puszczy Białowieskiej, dziś pełni rolę atrakcji turystycznej. Kolejka wąskotorowa znowu ruszy w trasę z Hajnówki do Topiła

Z kilkuset kilometrów szyn do dziś w podhajnowskim lesie przetrwało zaledwie kilkanaście. W sezonie toczy się po nich mała lokomotywa ciągnąca wagoniki z turystami.

Puszcza jest tu dzika i tajemnicza

Wszystkie kursy wąskotorówki zaczynają się z placu Nadleśnictwa w Hajnówce na stacji znajdującej się przy ulicy Kolejki Leśne 12. Na peronie, wśród zieleni, stoi budyneczek, który pamięta lata świetności tej wąskotorówki. Dawniej stał kilkaset metrów dalej, ale został przeniesiony w to miejsce i odrestaurowany, aby pełnił funkcję kasy biletowej.

Hajnowska kolejka latem przyciąga tak wielu amatorów turystycznego przejazdu przez puszczę, że dla wielu z nich nie starcza biletów. Jednak ci, którym udaje się odbyć tę podróż, są zachwyceni. I to już od pierwszej chwili.
Kilka minut po tym, jak rozlega się sygnał do odjazdu, turystom znika bowiem z oczu teren nadleśnictwa Hajnówka i wjeżdżają oni w gęsty las. Puszcza jest tu dzika i tajemnicza. Po wąskich torach wagoniki toczą się na tyle wolno, że można spokojnie obserwować mijane miejsca. Las jest na zmianę mroczny i słoneczny, a najpiękniejszy krajobraz ukazuje się niemal na końcu trasy, gdy ciuchcia leniwie przecina rozlewisko rzeki Leśnej Prawej, by po paru minutach dotrzeć do basenów na kolejnej rzeczce – Pereblu, kiedyś wykorzystywanych do pławienia drewna, dziś będących ostoją ptaków i atrakcją do turystów.

Znajdująca się tu osada Topiło – końcowa stacja kolejki – jest jakby zagubiona na krańcu świata. Stoi tu zaledwie kilka domów zamkniętych w uścisku lasu. Kolejka odpoczywa przez godzinę, a turyści mają czas na obcowanie z niezwykłą naturą. Tuż przy peronie na stacyjce Topiło znajduje się klimatyczny „Ostatni Grosz” – bar nawiązujący tradycjami do dawnej karczmy funkcjonującej na terenie Puszczy Białowieskiej. Turyści mogą rozsmakować się w kuchni regionalnej, a potem ruszyć na ścieżkę edukacyjną „Puszczańskie Drzewa”, wiodącą wokół stawów.

Wiek historii

Kiedy w latach 90. ten leśny środek transportu przeistaczał się w atrakcję turystyczną, wielu miało nadzieję, że dzięki temu kolejka wąskotorowa przetrwa do XXI w. I okazuje się, że nie tylko przetrwała, ale cieszy się ogromnym zainteresowaniem.
Przejażdżka nią to jak powrót do przeszłości – słuchając stukotu kół i łoskotu wagoników z łatwością możemy cofnąć się o wiek, wyobrazić sobie, że jest rok 1922, a my jedziemy składem pełnym drewna. W tamtych czasach Puszcza Białowieska znajdowała się w całości w granicach Rzeczypospolitej i pocięta była siecią torów. W okresie międzywojennym mieliśmy tu najdłuższą w Europie sieć kolejki wąskotorowej, na którą składało się ponad 300 km torów! Część torowiska była przenośna, dużo słabiej połączona z podłożem i wykonana z cienkich szyn, przeznaczona do transportu drewna przy wykorzystaniu koni.

Pierwsze szyny w Puszczy Białowieskiej zostały ułożone w 1916 r. Budowę rozpoczęli Niemcy, którzy okupowali te tereny. Tory układało ponad 500 robotników rekrutujących się głównie z jeńców wojennych oraz miejscowej ludności. Wówczas powstał 30-kilometrowy odcinek łączący Hajnówkę i Masiewo oraz 9-kilometrowy prowadzący do Starzyny. Rok później połączono Hajnówkę ze Starą Białowieżą. Dziś niemal wszystkie te torowiska przestały istnieć. Zostało tylko kilkanaście kilometrów, w tym wykorzystywany w ruchu turystycznym odcinek z Hajnówki do Topiła, zbudowany 1926 r. O tory i stary tabor dba Nadleśnictwo Hajnówka, które oprócz przywracania kolejce drugiego życia stworzyło ekspozycję starych parowozów, wagoników i wyposażenia.

Niemcy sprowadzili także parowozy – dwa pierwsze umieszczono w parowozowni w Świnorojach koło Narewki. U progu II wojny światowej, w 1939 r., kolej wąskotorowa dysponowała 24 parowozami. Parowozownia w Stoczku obsługiwała 3 parowozy, parowozownia w Gródkach – 5, a ta w Hajnówce – aż 16. Jeden z zachowanych parowozów Tx możemy dziś podziwiać na placu Nadleśnictwa Hajnówka. Maszyna zachwyca wyglądem, a wielu turystów robi sobie przy niej zdjęcia.

Dziś to wszystko brzmi jak legenda, bo miejsca niegdyś tętniące życiem zostały zapomniane i niewiele osób potrafi sobie wyobrazić, jak intensywnie rozwijał się tu przemysł. Turkot kół wagoników po torach słychać jedynie w sezonie letnim, a charakterystyczny gwizd lokomotywy przypomina o czasach, gdy podróż kolejką do Topiła była elementem codziennej pracy wielu robotników.

Wakacyjny powrót

Dwa lata pandemii covid–19 a następnie kilka miesięcy kryzysu przy granicy z Białorusią spowodowały, że ruch turystyczny na tym terenie zamarł. Jednak już 9 lipca, w czasie Pikniku Leśnego, znowu usłyszymy stukot kół ruszającej kolejki wąskotorowej. Wtedy bowiem z peronu przy stacyjce Hajnówka o godzinie 10.00 odprawiony zostanie pierwszy od wielu miesięcy kurs. Wycieczka potrwa ponad 3 godziny.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na hajnowka.naszemiasto.pl Nasze Miasto