Prokuratorzy nie wykluczają, że kolejni funkcjonariusze usłyszą zarzuty. - Śledztwo jest nadal prowadzone i obejmuje już sześciu funkcjonariuszy Straży Miejskiej w Białymstoku. Wszyscy są podejrzani o poświadczanie nieprawdy w dokumentach i niedopełnienie obowiązków służbowych - powiedział Adam Kozub, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Białymstoku.
Żaden z podejrzanych nie przyznał się do stawianych zarzutów, a większość odmówiła składania wyjaśnień.
Śledztwo, które prokuratura prowadzi od ponad dwóch lat, jest skutkiem policyjnej kontroli drogowych działań białostockiej straży miejskiej z 2006 r. To po niej KWP w Białymstoku złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez strażników.
Ma ono związek z używaniem przez strażników fotoradaru. Mandaty za zbyt szybką jazdę otrzymywały nie te osoby, które kierowały samochodem a podstawione, np. ich krewni i znajomi, którzy nie mieli jeszcze punktów karnych. To dlatego bywało tak, że na zdjęciu, zrobionym przez fotoradar, autem kierował mężczyzna, a mandat i punkty karne za wykroczenie otrzymała kobieta.
Śledczy ustalili, że chodzi o 18 takich przypadków. Wszystkie zdarzyły się między listopadem a grudniem 2006 r.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?