Do niecodziennej kradzieży doszło w zeszłym tygodniu w Kolnie. Około południa z jednej z prywatnych posesji został skradziony berneński pies pasterski. W tym czasie właścicielka suczki była w domu. Kiedy zorientowała się, że "Miśki" nie ma na posesji, od razu zaczęła jej szukać.
Czytaj też: Złodziej ukradł własnego psa. Nietypowa kradzież w Gołdapi. Grozi mu 10 lat więzienia
Zdenerwowana 27-latka jeździła samochodem i sprawdzała przyległe ulice. Około 300 metrów od domu zauważyła mężczyznę, który szedł z jej psem.
Dzięki jej stanowczej reakcji, nieznajomy oddał jej zwierzę. O całym zdarzeniu kobieta poinformowała kolneńskich policjantów.
- Kryminalni już następnego dnia ustali tożsamość podejrzanego mężczyzny. Okazał się nim być 69-letni mieszkaniec powiatu kolneńskiego. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzut kradzieży - informuje st. post. Ewa Zabłocka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kolnie.
Zobacz także: Najdziwniejsze kradzieże w Podlaskiem. Ci złodzieje mieli wyobraźnię! [ZDJĘCIA]
Zgodnie z Kodeksem karnym za to przestępstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?