Wszystko przez to, że wykonawca ma określony termin na skończenie inwestycji, ale prace remontowe postanowił zacząć od zdarcia asfaltu.
- To skandal, co dzieje się na tej drodze - oburza się Mieczysław Śniadach, przewodniczący rady miejskiej. - Porobiły się dziury, ludzie klną na czym świat stoi i narzekają, że za wcześnie to zostało zrobione. Też uważam, że nie trzeba było zdejmować tej warstwy asfaltu - żali się.
Radni pomocy szukają u burmistrza. Miasto dokładało do inwestycji pieniądze, ale nadzór na ulicy Kolejowej prowadzi Powiatowy Zarząd Dróg w Kolnie. Burmistrz zatem rozkłada ręce.
- Nie jesteśmy inwestorem, nie mamy wpływu na wykonanie inwestycji - tłumaczy Andrzej Duda i dodaje, że miasto zawsze określa takie rzeczy już w przetargu, tworząc harmonogram robót.
Tymczasem bez takiego harmonogramu wykonawca ma prawo dobrowolnie zaplanować prace i ściągać maszyny ziemne, kiedy jest mu wygodniej. Musi jedynie zmieścić się w terminie wykonania inwestycji, a ten kończy się dopiero w październiku.
Wygląda więc na to, że mieszkańcy muszą uzbroić się w cierpliwość.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?