Z naszych nieoficjalnych ustaleń wynika, że Janusz Rybakowski został wezwany w czwartek po południu do Białegostoku. Odbył rozmowę z komendantem wojewódzkim, insp. Romanem Popowem. Po niej napisał raport o zwolnienie ze służby. Komendant raport przyjął, ale - mimo że Rybakowski może przejść już na emeryturę - pozostawił go do własnej dyspozycji.
Odowłany komendant unika dziennikarzy. W piątek na pewno przebywał na terenie łomżyńskiej komendy. Sekretarka informowała jednak, że jest nieobecny.
Janusz Rybakowski był komendantem miejskim policji w Łomży od kwietnia 2005
roku. Do Łomży przyszedł bezpośrednio ze stanowiska szefa białostockiego Biura Spraw Wewnętrznych podlegającego bezpośrednio pod Komendanta Głównego
Policji. Policyjną służbę rozpoczynał 24 lata temu. Z wykształcenia jest leśnikiem. Ukończył też podyplomowe studium w Akademii Spraw Wewnętrznych.
Od poniedziałku jego obowiązki przejmie mł. insp. Ryszard Kutny, dotychczas zastępca Janusza Rybakowskiego. Jest specjalistą od ścigania przestępstw
kryminalnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?