MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Komornik nęka ją od 10 lat, bo zaufała firmie pożyczkowej. Miała do zwrotu 3,5 tys. zł, oddała już trzy razy tyle

Przemysław Zańko-Gulczyński
Kobieta opisywana przez RPO wciąż oddaje komornikowi pieniądze z powodu pożyczki sprzed dekady.
Kobieta opisywana przez RPO wciąż oddaje komornikowi pieniądze z powodu pożyczki sprzed dekady. 123RF.com
Komornik zajmujący dłużnikowi kwotę trzykrotnie wyższą od długu to sytuacja, w której nikt nie chce się znaleźć. Taki los spotkał jednak pewną kobietę, która w 2012 r. skorzystała z usług nieuczciwej firmy pożyczkowej. Teraz w jej sprawie interweniował Rzecznik Praw Obywatelskich, wskazując na rażące naruszenie prawa.

Spis treści

Komornik wciąż odzyskuje od niej dług sprzed 10 lat. Wszystko przez umowę z firmą pożyczkową

Potrzebujesz pieniędzy? Lepiej dwa razy się zastanów, zanim udasz się do firmy pożyczkowej. RPO opisał przypadek kobiety, która w 2012 r. zawarła z taką firmą umowę, pożyczając 3419 zł. Okazało się jednak, że umowa była zbudowana tak, by wprowadzić klientkę w błąd i zawierała liczne niezgodne z prawem zapisy. Czytając umowę, trudno było nawet stwierdzić, jaka jest całkowita kwota pożyczki.

– W ramach pojęcia „całkowitej kwoty pożyczki”, uwzględniono również koszty ubezpieczenia i opłatę przygotowawczą [co było niezgodne z prawem – przyp. red.]. W ten sposób podana na stronie tytułowej „całkowita kwota pożyczki” wysokości 7900 zł była ponad dwukrotnie wyższa od rzeczywistej kwoty pożyczki, jaką konsumentka otrzymała na swój rachunek bankowy – podaje Biuro RPO.

Na tym jednak nie koniec, bo zgodnie z umową kobieta miała też zapłacić absurdalnie wysokie odsetki wynoszące 302 proc. pożyczonej kwoty, co było zakazane przez przepisy o maksymalnych odsetkach. W umowie zapisano też niezgodne z prawem, wysokie kary umowne. W efekcie osoba, która 10 lat temu pożyczyła tylko 3419 zł, do dziś oddała komornikowi już 10 332 zł. Co więcej, na tym może się nie skończyć, gdyż sądowy nakaz zapłaty wciąż jest w mocy. Sąd też zresztą złamał prawo, bo nie zbadał treści umowy pożyczkowej, choć miał taki obowiązek.

– Konsumentka znalazła się zatem w pułapce prawnej. Pozbawiając jej należytej ochrony, sąd wsparł działania przedsiębiorcy nakierowane na wykorzystanie jej słabszej pozycji – tłumaczy RPO. – Umowa pożyczki gotówkowej zawierała (...) szereg postanowień, które powinny zostać uznane przez sąd za bezwzględnie nieważne.

Takich przypadków jest więcej. W spiralę długów łatwo wpaść

Niestety, przytoczona historia jest tylko jedną z wielu podobnych. Zaledwie miesiąc temu RPO interweniował w sprawie innej osoby pokrzywdzonej przez firmę pożyczkową, a w styczniu opisywał historię emerytki, na którą biuro nieruchomości nałożyło lichwiarskie odsetki. Rzecznik regularnie musi też bronić osób pokrzywdzonych przez niesprawiedliwe wyroki sądów dotyczące długów mieszkaniowych. Spośród wielu takich sytuacji opisywaliśmy m.in. syna obciążonego długiem rodziców oraz wnuczkę, której kazano spłacać dług po babci.

Warto podkreślić, że korzystanie z usług firm pożyczkowych zawsze jest ryzykowne – nawet wtedy, gdy sama firma jest kryształowo uczciwa. Dla osoby w kłopotach finansowych taka pożyczka jest bowiem kolejnym długiem do spłacenia. Niestety, jak pokazało w 2021 r. badanie Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej, aż 13 proc. dłużników bierze kolejne pożyczki, by spłacić poprzednie. To prosty sposób na wpadnięcie w spiralę długów i zostanie tzw. multidłużnikiem.

– Im dłużej „kupujemy” sobie czas, zaciągając kolejne długi, tym bardziej wydłużamy sobie drogę do odzyskania kontroli nad swoimi pieniędzmi – zauważa Adam Łącki, prezes Zarządu KRD BIG.

Polacy się zadłużają, a bliscy często nic nie wiedzą. Jak wyjść z zadłużenia?

Osoby wpadające w coraz głębsze kłopoty finansowe zwykle są przerażone swoją sytuacją i nie chcą się z nią w ogóle konfrontować. Chowają głowę w piasek, nie odbierają wezwań do zapłaty i telefonów od windykatora, a dług w tym czasie cały czas rośnie. Wstyd i strach powodują, że dłużnicy często nie rozmawiają o swoich problemach nawet z najbliższymi osobami. W efekcie żona czy mąż nieraz dowiadują się o zadłużeniu dopiero wskutek wizyty komornika w domu.

– Niecałe 20 proc. [badanych – przyp. red.] przyznaje, że zdarza im się ukrywać swoje wydatki przed współmałżonkiem/partnerem lub korzystać ze wspólnych oszczędności bez informowania o tym. Jednocześnie podobny odsetek twierdzi, że tak samo robi ich druga połówka – podano w podsumowaniu raportu „Polaków życie na kredycie” zrealizowanego przez Pollster na zlecenie TTV.

Tymczasem warto pamiętać, że z długów da się wyjść, o ile tylko podejmie się konkretne, aktywne działania. Pierwszym krokiem jest szczera rozmowa z bliskimi, którzy mogą udzielić nam wsparcia. Następnie należy wspólnie policzyć dokładną kwotę długu i opracować plan spłaty, a także skontaktować się z wierzycielami i poprosić np. o rozłożenie zobowiązania na raty lub spytać o możliwość odpracowania długu. Więcej na ten temat piszemy w artykule o tym, jak uwolnić się od zadłużenia.

Kupuj artykuły do sprzątania taniej

Materiały promocyjne partnera
Dodaj firmę
Logo firmy Rzecznik Praw Obywatelskich
Warszawa, al. Solidarności 77
Autopromocja
Polecjaka Google News - RegioDom
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najem krótkoterminowy - czy zmienią się zasady?

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna