Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komunikacja miejska. Nie ma kasy, będzie jeszcze mniej połączeń

Paweł Tomkiewicz [email protected]
– W porównaniu do innych miast, autobusy w Ełku jeżdżą bardzo rzadko, zwłaszcza w weekendy. Jak zlikwidują kilka połączeń będzie jeszcze gorzej – uważa Joanna Zalewska.
– W porównaniu do innych miast, autobusy w Ełku jeżdżą bardzo rzadko, zwłaszcza w weekendy. Jak zlikwidują kilka połączeń będzie jeszcze gorzej – uważa Joanna Zalewska.
Paliwo jest tak drogie, że musimy szukać oszczędności.

Dlatego likwidujemy najbardziej nierentowne połączenia - wyjaśnia Rafał Galicki z Miejskiego Zakładu Komunikacji w Ełku. Zmian w rozkładzie od soboty mogą spodziewać się pasażerowie podróżujący liniami nr 1, 2, 3, 4, 5, 10 i 13.

Bilety nie będą droższe

Autobusy MZK co miesiąc przejeżdżają ok. 40 tys. kilometrów. Łącznie zużywają ponad 13 tys. litrów oleju napędowego. Dlatego wysokie ceny paliwa oznaczają dla MZK dużo wyższe wydatki.

Żeby nie powiększać rosnącego zadłużenia, MZK musiało podjąć trudną decyzję. - Mieliśmy do wyboru albo podwyżki cen biletów, albo zlikwidowanie niektórych połączeń. Oba rozwiązania są niekorzystne dla pasażerów, ale nie mieliśmy wyjścia i wybraliśmy ten drugi - wyjaśnia Rafał Galicki.

Zmiany w rozkładzie polegają na zlikwidowaniu niektórych kursów bądź skróceniu ich trasy. Dotyczy to głównie autobusów jeżdżących poza Ełk, m.in. do Stradun czy Siedlisk.

Zanim MZK wspólnie z władzami gminy podjęły ostateczną decyzję, zostało przeprowadzone badanie ilości
pasażerów na poszczególnych liniach.

- Zostały wybrane te kursy, którymi jeździło najmniej osób - przyznaje przedstawiciel MZK. - Niestety mamy już sygnały od mieszkańców, którzy twierdzą, że nie będą mieli jak dojechać do domu.

Niewykluczone, że to nie koniec zmian. Z rozkładu w najbliższym czasie mogą zniknąć kolejne połączenia.

Nie mamy czym jeździć

Mieszkańcy Ełku i okolicznych miejscowości są niezadowoleni z wprowadzanych zmian. Ich zdaniem połączeń jest za mało.

- Są takie godziny, w których na przystanek przyjeżdża kilka autobusów jednocześnie, a potem przez kilkadziesiąt minut jest pusto. Jak ktoś się spieszy, to nie będzie tyle czekał, tylko zadzwoni po taksówkę - uważa Emilia Janiak.

- Najgorzej jest w weekendy. Wtedy przez cały dzień po mieście jeździ tylko kilka autobusów. MZK powinno wprowadzić dodatkowe kursy, a nie likwidować te, które są - dodaje Monika Rempalska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna