Końca świata w 2012 roku nie będzie. Zobacz, kiedy nastąpi

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że koniec świata przyjdzie pod koniec 2012 roku. Zdarzenie to miałoby nastąpić dokładnie 21 grudnia. Specjaliści, którzy odczytywali zapiski zawarte w kalendarzu zinterpretowali, że to właśnie tego dnia ma dobiec kres życia na ziemi.

Jak się jednak okazuje badacze błędnie je zinterpretowali. Ich zdaniem zapis przy tej dacie informował jedynie o przejściu w nową erę. - 21.12.2012 to data symboliczna. Przez Majów postrzegana była jako odzwierciedlenie dnia stworzenia. Opisuje jakiegoś boga, a nie przełomowe wydarzenie dla całej ludzkości - powiedział Sven Grönemeyer z uniwersytetu La Trobe w Australii.

Najpoważniejszą teorią o końcu świata w 2012 roku było zderzenie się ziemi z Planetą X lub też innym obcym ciałem. Miałoby to nastąpić w święta Bożego Narodzenia. Zdaniem osób zajmujących się tą tematyką NASA miałoby od 1983 roku śledzić trolektorię lotu obcego ciała.

Jej przedstawiciele stanowczo dementują tą informację. Twierdzą jedynie, że jest to nic nieznacząca plotka. Zapewniają również, że nic naszej planecie nie grozi.

Według najnowszych przepowiedni koniec świata nastąpi w 2036 roku. W tym czasie w naszą planetę uderzy ogromna asteroida. Ludzkość będzie próbowała się przed nią obronić. Jednak będzie ona tak olbrzymia, że pomimo wielu prób nie będzie możliwości, aby się przed nią obronić.

Jak mówią specjaliści z Planetarium Mikołaja Kopernika w Toruniu jeżeli asteroida uderzy w ocean lub inny duży zbiornik wodny wywołać może jedynie falę tsunami, która zniszczyć może przybrzeżne rejony. Jeżeli natomiast niezidentyfikowany obiekt spadnie na ląd nie spowoduje on żadnych większych strat. Do atmosfery może jedynie dostać się niewielka ilość pyłu kosmicznego. Teoretycznie jeżeli dostanie się do atmosfery może on zasłonić słońce i spowodować ciemność. Jednak jak zapewniają eksperci nic naszej planecie nie grozi.