Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konflikt w szpitalu. Zwolniona lekarka podejrzewana o branie łapówek

Tomasz Kubaszewski
Justyna M. -G. to jedna z najbardziej znanych suwalskich lekarek. Na jej temat krążą różne opinie pacjentów.
Justyna M. -G. to jedna z najbardziej znanych suwalskich lekarek. Na jej temat krążą różne opinie pacjentów. H. Wysocka
Prawie trzysta osób podpisało się pod skierowaną do dyrektora suwalskiego szpitala petycją. Chcą przywrócenia do pracy Justyny M.-G., byłej ordynator oddziału nefrologii.

- Jeżeli kogoś trzeba zwolnić, to nie tę znakomitą lekarkę, ale personel oddziału, który nie potrafił z nią współpracować - mówi Józef Grzymkowski, który zorganizował akcję zbierania podpisów.

Adam Szałanda, dyrektor szpitala, powrotu pani doktor jednak sobie nie wyobraża.

O Justynie M.-G. stało się głośno na początku lipca. Bo dyrektor szpitala wręczył wieloletniej pracownicy, twórczyni suwalskiej nefrologii wypowiedzenie. Mniej więcej w tym samym czasie prokuratura przedstawiła pani doktor zarzuty dotyczące brania łapówek.

- Jedno z drugim nie ma nic wspólnego - mówił dyr. Szałanda. - Powodem wypowiedzenia były stosunki międzyludzkie panujące na oddziale. Kilkadziesiąt pracującym tam osób nie chciało pozostawać dalej pod rządami pani ordynator. Już w ubiegłym roku niemal wszyscy złożyli wypowiedzenia. Ten konflikt jakoś udało się załagodzić. Ale następnego już niestety nie. Stanąłem przed dylematem: albo załoga, albo ordynator.

Pracownicy narzekali na trudny charakter swojej szefowej. Ta twierdziła jednak, że to bezpodstawne zarzuty.

- Po prostu od podwładnych dużo wymagałam - tłumaczyła.

Zwolniona lekarka odwołała się od decyzji dyrektora do sądu pracy. Rozprawa rozpocznie się w środę.

Miała brać łapówki

Z kolei w najbliższych dniach należy się spodziewać prokuratorskiej decyzji dotyczącej podejrzenia o branie łapówek.

- Śledztwo zostało już zakończone - mówi Adam Kozub z białostockiej prokuratury, która zajmowała się tą sprawą. - Niedługo będzie wiadomo, czy skierujemy akt oskarżenia do sądu.

Jak informowaliśmy, lekarce przedstawiono kilkanaście zarzutów. Justyna M.-G. miała brać pieniądze od pacjentów. Ma to wynikać m.in. z nagrań dokonanych w gabinecie ordynator oddziału. Wcześniej założono tam podsłuch.

Justyna M.-G. do winy się nie przyznaje. Twierdzi, że urządzono na nią nagonkę i sugerowano świadkom, co mają zeznawać.

Ucierpią pacjenci?

- I czy tak nie było? - pyta Józef Grzymkowski. - Dlaczego podsłuch zainstalowano akurat w tym gabinecie? A czemu nie u jakiegoś chirurga, gdzie są gigantyczne kolejki?
Grzymkowski, to, jak mówi, znajomy i pacjent lekarki. Dziewięć lat temu miał przeszczepioną nerkę i żadnych łapówek nie dawał.

- Razem jeszcze z paroma osobami uznaliśmy, że to, co się dzieje nie jest po prostu sprawiedliwe - mówi. - Chcieliśmy pokazać, że pani doktor nie jest sama i że wiele osób ją wspiera.

Podpisy pod petycją skierowaną do dyrektora zbierali głównie w kręgu suwalskich znajomych. Pacjentów zbyt dużo tam nie ma.

- Na odsunięciu tej lekarki od leczenia ucierpią ci, którzy trafią do suwalskiego szpitala - dodaje Grzymkowski. - Bo tak dobrego specjalisty ani w mieście, ani w najbliższej okolicy nie ma.

Oddział dobrze funkcjonuje

Petycja dotarła już na biurko dyr. Szałandy.

- Zachęca się mnie, bym podjął mediacje między byłą panią ordynator a pracownikami oddziału - mówi. - Tyle, że raz już próbowałem to robić. Pracownicy nie chcieli słyszeć o żadnym kompromisie. Nie sądzę, aby teraz zmienili zdanie. A mimo braku Justyny M.-G. oddział funkcjonuje bardzo dobrze. Pacjenci są zadowoleni i w końcu przestali się skarżyć pracownicy.

Dyrektor dodaje, że zdecydowana większość z nich, a więc blisko 40 osób, zamierza wystąpić w charakterze świadków w rozprawie przed sądem pracy. O swojej byłej szefowie zapewne zbyt wiele dobrego do powiedzenia nie będą mieli.

Z Justyną M.-G. nie udało nam się skontaktować we wtorek.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna