Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konflikt załogi z kierownikiem. Bo premie spadły

Patrycja Łepkowska [email protected]
Pracownicy MOSiR nie są zadowoleni ze współpracy z Przemysławem Dąbkowskim. – Chcę do końca wyjaśnić tę sprawę – zapewnia kierownik.
Pracownicy MOSiR nie są zadowoleni ze współpracy z Przemysławem Dąbkowskim. – Chcę do końca wyjaśnić tę sprawę – zapewnia kierownik. P. Łepkowska
Część pracowników Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Grajewie nie jest zadowolona z nowego kierownika obiektu.

Według nich Przemysław Dąbkowski bezpodstawnie pozbawił ich aż 30 z 50 proc. przyznawanej comiesięcznej premii. Ze sprawą zapoznali się już miejscy radni, burmistrz, a nawet Państwowa Inspekcja Pracy.

Biorąc pod uwagę fakt dokonywania przez pana dalekich zmian idących w kierunku komercjalizacji hali MOSiR i maksymalnego jej wynajmowania w celu pozyskiwania środków, wprowadzania dyżurów pracowniczych w soboty i niedziele oraz zmianę planu pracy uważamy, że nasza praca w miesiącu kwietniu przyniosła wymierne korzyści dla MOSiR-u - czytamy w piśmie skierowanym do przewodniczącego rady miasta. - Wszyscy pracowaliśmy z zaangażowaniem i starannością nie mniejszą niż w poprzednich miesiącach, w których to otrzymywaliśmy pełną wysokość premii - argumentuje w swym piśmie sześcioro pracowników hali MOSiR.

Pechowy kwiecień
Pracowników najbardziej razi jednak fakt, że obecny kierownik nie dostał jeszcze umowy o pracę i będąc na okresie próbnym pomniejsza ich wynagrodzenie. Podkreślają również, że dużym problemem jest brak odpowiedniej komunikacji pomiędzy nimi, a przełożonym. Uważają, że nie są odpowiednio traktowani i nie potrafią zrozumieć, dlaczego kierownik od osoby sprzątającej lub konserwatora wymaga "kreatywności".

Pracownicy ośrodka sportu, którzy podpisali ową informację i do których udało nam się dotrzeć, nie chcą jednak komentować sprawy.

- Od marca, czyli od początku objęcia przeze mnie stanowiska kierownika MOSiR-u bacznie przyglądałem się pracy personelu - mówi Przemysław Dąbkowski. - Oprócz mnie kilka zastrzeżeń mieli także pracownicy inspekcji sanitarnej. Właśnie dlatego zdecydowałem o przyznaniu premii właśnie w takiej wysokości - tłumaczy.

Komisja odsyła do burmistrza
Kierownik dodaje także, że do tej pory premia była przyznawana w wysokości 50 proc. zasadniczego wynagrodzenia. W kwietniu wyjątkowo pracownicy otrzymali premię w wysokości 20 proc. Wówczas postanowili interweniować i zainteresować sprawą miejskich radnych.

Aby rozwiązać zaistniały konflikt, na posiedzeniu Komisji Oświaty, Kultury, Sportu, Zdrowia i Rodziny odbyło się spotkanie pracowników obiektu z kierownikiem. To nie przyniosło jednak oczekiwanych rezultatów. Jej członkowie stwierdzili także, że powiadomienia będącego w praktyce skargą, nie mogą uznać ani za zasadne, ani za bezzasadne.

- Zapoznaliśmy się z tym, ale jest to typowa sprawa finansowa, a to nie leży już w kompetencji naszej komisji - tłumaczy Waldemar Wieczorek, zastępca przewodniczącej wspomnianej komisji. - Ustaliliśmy, że sprawą zajmie się pan burmistrz - dodaje.

- Nie powinienem ingerować w kompetencje kierownika MOSiR-u - usłyszeliśmy od Adama Kiełczewskiego. - Będę próbował jednak załagodzić sytuację i znaleźć nić porozumienia między dwoma stronami. Według mnie, MOSiR za poprzedniego kierownika nie funkcjonował dobrze. Nowy kierownik próbuje wprowadzić odpowiednie regulacje by pewne sprawy były jasno określone, a system zarządzania przejrzysty. Problem polega głównie na tym, że każda nowość napotyka na opór materii, ale myślę, że wspólnie wypracujemy korzystny dla obu stron kompromis - tłumaczy burmistrz.

Wkroczyła inspekcja pracy
Na tym jednak nie koniec. W najbliższym czasie ma odbyć się kolejne spotkanie między dwoma stronami tego konfliktu.

- Chcemy wyjaśnić zaistniałą sytuację - twierdzi Dąbkowski. - Myślę, że pracownicy przyzwyczaili się już do pewnego schematu i trudno im pozytywnie zareagować na zmiany i moje działania.

W Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji pojawiła się także Państwowa Inspekcja Pracy. Kontrola została już przeprowadzona. Aktualnie Dąbkowski czeka na szczegółowe wskazania i zalecenia od instytucji kontrolującej.

- Otrzymałem już sam protokół z kontroli - mówi Dąbkowski. - Dokumentacja jaką obecnie posiadam jest niepełna. Z tego co się już dowiedziałem będę musiał ją uzupełnić odnośnie regulaminu wynagradzania i premiowania. Wówczas ma to być bardziej czytelne dla pracowników. Uaktualnimy regulamin i na jego podstawie będziemy pracować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna