Czas na budżet
Czas na budżet
Trwający od czasów wyborów pat w powiatowej układance politycznej nie przysłużył się samorządowi, co zaznaczały nowe, jak i stare władze. Przede wszystkim należy więc teraz jak najszybciej przejść do prac nad budżetem. Bez niego starosta nie może bowiem ani zaciągać zobowiązań, ani nawet starać się o dotacje na inwestycje.
Zakończył się trwający od wyborów pat w samorządzie powiatu łomżyńskiego. Wczoraj, a więc dopiero na siódmej sesji, w tajnym głosowaniu radni jednogłośnie poparli kandydaturę Lecha Szabłowskiego. Jego zastępcą został Krzysztof Kozicki, dotychczasowy starosta. Wybór zarządu również odbył się bez komplikacji.
Obrady (tym razem) ważne
Od ponad miesiąca obrady, a tym samym wybory, skutecznie bojkotowali radni wybrani z list Prawa i Sprawiedliwości. Mając siedem miejsc w radzie i solidarnie jej unikając, powodowali, że na sali nie było wystarczającej liczby osób, aby podejmować prawomocne uchwały. Wczoraj jednak stawili się wybrani z list tej partii Marek Sowa i Agata Chomętowska, więc na sali było jedenastu z siedemnastu rajców, co wystarczyło.
Przed głosowaniem padła tylko jedna kandydatura starosty, czyli wspomnianego już Szabłowskiego, który był już m.in. wójtem gminy Śniadowo. W tej sytuacji zarządzono tajne głosowanie, w którym jego kandydatura nie znalazła ani jednego głosu sprzeciwu, więc nie jest tajemnicą, kto na kogo głosował.
Ze starosty na zastępcę
46-letni starosta, żonaty i ojciec czworga dzieci, na swojego zastępcę obrał dotychczasowego włodarza Krzysztofa Kozickiego.
- Będę kontynuował, to co zaczął mój poprzednik, ale nie ukrywam, że mam własne pomysły - mówił nowy starosta. - Jednym z priorytetów wciąż będą drogi w powiecie.