Po spotkaniu z Farmutilem Piła doszło do nieprzyjemnej sytuacji. Trener gości, Jerzy Matlak odmówił udziału w konferencji prasowej, choć wszyscy byli bardzo ciekawi, co ma do powiedzenia. To część, zresztą bardzo ważna, jego pracy. Odmówił ze względu na warunki, w jakich odbywa się konferencja.
- Tu jest głośno, nie można się skupić. Jak mamy normalnie udzielać wywiadów? - mówiła kapitan pilskiej drużyny Agnieszka Kosmatka.
Prawdą jest, że gdy wygrywa się z wicemistrzem Polski, wstyd wyganiać przedstawicieli gości na konferencję na korytarz przy wyjściu z hali. Tam kłębi się kilkadziesiąt osób, a w dodatku jest chłodno.
- My nie mamy swojego obiektu. Gramy w szkole i ona jest stworzona dla uczniów, a nie dla drużyny ekstraklasy. Także w kwestii pomieszczeń. W poprzednim sezonie konferencje odbywały się w tym samym miejscu i nikt nie narzekał - tłumaczy prezes AZS-u Antoni Prokop.
Sprawą się zainteresowaliśmy i ma swój epilog. Spotkanie z prasą odbędzie się w innym miejscu. Konferencja wraca do pomieszczenia z drugiej strony obiektu, w którym obecnie przygotowywany jest poczęstunek dla vipów i działaczy. Tam jest ciepło, cicho i spokojnie.
- To rzeczywiście dobry pomysł. Poprzestawiamy ławki, tablice i trenerzy oraz zawodniczki będą się wypowiadać w spokoju. Jedno drugiemu nie przeszkadza: może być i catering, i konferencja, która zwykle trwa najwyżej 15 minut. Jeśli komuś poprzednie miejsce sprawiało kłopot, bardzo za to przepraszamy - kończy Prokop.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?