Strajk rozpoczęty w ubiegłym tygodniu przez pracowników byłego bielskiego PKS-u, zakończył się fiaskiem. - Nie kontynuowano z nami nawet rozmów - mówi jeden z protestujących kierowców Sławomir Muraszkowski.
W ubiegłą środę kierowcy i mechanicy z bielskiej Veolii wzięli urlopy na żądanie. Autobusy nie wyruszyły na trasę. Protestujący zażądali podwyżek. Jednak następnego dnia - jak sami twierdzą: pod silną presją pracodawcy - wrócili do pracy.
Zdaniem władz firmy, efekt strajku był jeden: straty finansowe.
- Szacujemy, że wyniosły one około 30 tys. zł - twierdzi Krzysztof Liszewski, prezes Veolia Transport Bielsk Podlaski. - Jednak największa strata to utrata zaufania pasażerów.
Prezes przyznaje, że sprywatyzowanej firmy nie stać na podwyżki.
- Do grudnia 2007 roku w spółce obowiązywał pakiet socjalny, na mocy którego pracownicy mieli zagwarantowane podwyżki w wysokości 1,25 proc. powyżej inflacji - mówi Liszewski. - Załoga, wybierając drogę prywatyzacji, znalazła oparcie w stabilnym inwestorze, ale zgodziła się również na to, że po upływie obowiązywania pakietu socjalnego firma będzie działać w warunkach gospodarki wolnorynkowej, mając liczną i silną konkurencję. Nasza spółka działa na własny rachunek i ewentualne podwyżki są uzależnione od jej wyników.
Veolia twierdzi, że bielski zakład jest na etapie restrukturyzacji.
- Wybraliśmy łagodną formę tego procesu, tak, aby pozostawić zatrudnienie w niezmienionej formie. Ale to nie gwarantuje szybkiej poprawy wyników - przyznaje Liszewski. I dodaje, że rozłożona na pięć lat restrukturyzacja wymaga zaangażowania w nią pracowników.
- To pic na wodę. Ludzi i tak by nie zwalniali, bo mają ich za mało - ripostuje Muraszkowski.
Władze spółki zapewniają, że nie będą karać uczestników protestu.
- Zgodnie z porozumieniem postrajkowym, w stosunku do uczestników strajku nie będą wyciągnięte konsekwencje - deklaruje prezes.
- Faktycznie, z pomysłu zwolnień zarząd się wycofał, ale cichą pretensję do nas cały czas mają. Wcześniej czy później się odegrają - przewiduje Sławomir Muraszkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?