Koniec świata jest bliski! Zostało nam tylko kilka lat

2012 roku skończy się świat jaki znamy i bynajmniej nie chodzi o przygotowanie Mistrzostw Europy przez Polskę i Ukrainę. Tego dnia nastąpi zmiana biegunów magnetycznych Ziemi. Ruch obrotowy naszej planety gwałtownie zwolni, a następnie zmieni kierunek.

Wpisanie w wyszukiwarkę słów "december 2012" daje 59 mln rezultatów. Wystarczy lektura kilku stron, by stracić motywację do długofalowych planów na przyszłość. Koniec świata może nastąpić w wyniku: globalnej wojny, kolizji z tajemniczą planetą Nibiru, wybuchów na słońcu i przebiegunowania Ziemi. Zagładę przepowiedzieli m.in.: Egipcjanie, Sumerowie, Majowie, autorzy Biblii i - niezawodny w takich przypadkach - Nostradamus.

Najpopularniejsza jest wersja końca świata według Majów. Wtedy bowiem kończy się ich kalendarz wskazując , że już niedługo dojdzie do kataklizmu na miarę opisywanego w Biblii potopu. W roku 2012 r. Wenus, Mars, Orion znajdą się w takiej samej pozycji jak w roku 9792 p.n.e., a niezwykle dokładny kalendarz Majów kończy się na dacie 21 grudnia 2012 r.

National Geographic donosi, że amerykańscy naukowcy z NASA wykryli ubytki w polu magnetycznym Ziemi, przez które mogą przedzierać się śmiercionośne cząsteczki wiatru słonecznego. Jak pokazują badania astronomów, Słońce wejdzie w maksymalną fazę swojego cyklu aktywności w roku 2012.

Na końcu świata można świetnie zarobić.

Światowy kataklizm mają szansę przetrwać ci, którzy za kilkanaście tysięcy euro wykupią sobie miejsce w budowanej przez Patricka Geryla farmie położonej w południowoafrykańskich Górach Smoczych"Perfect Vision". Są chętni? Oczywiście. I nie brakuje wśród nich Polaków. Oczywiście nie musimy chyba dodawać, że Patrick Geryl jest równocześnie jedną z najaktywniejszych osób propagujących datę 2012 jako ostateczną.