Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kononowicz będzie prokuratorem

Urszula Krutul
Krzysztof Kononowicz po raz pierwszy zagrał w filmie
Krzysztof Kononowicz po raz pierwszy zagrał w filmie Magic Hour
Paweł Małaszyński, aktor z Białegostoku, znowu kręci. Tym razem wywrotową komedię, jakiej jeszcze polskie kino nie widziało. W filmie "Ciacho" oprócz niego zobaczymy też inną, znaną postać z Białegostoku - Krzysztofa Kononowicza. Jak debiutant poradzi sobie na dużym ekranie?
Paweł Małaszyński i Marietta Żukowska na planie filmu "Ciacho"
Paweł Małaszyński i Marietta Żukowska na planie filmu "Ciacho"

Paweł Małaszyński i Marietta Żukowska na planie filmu "Ciacho"

Jest popołudnie. Zajeżdżamy przed dom z zielonym dachem. Wita nas Krzysztof Kononowicz. Uśmiechnięty, w dobrym nastroju.

Większość ludzi zna go przede wszystkim z programu i spotu wyborczego, który nakręcił przy okazji wyborów prezydenckich. Startował w nich jako kandydat na fotel prezydenta miasta Białystok. Jego hasło "Nie będzie niczego" na stałe wpisało się w lokalną gwarę. Po debiucie w spocie wyborczym przyszedł czas na debiut na dużym ekranie.

- Słyszeliśmy, że gra pan w filmie - zaczynamy rozmowę.
- Ano zagrałem. W Warszawie byłem, zwiedziłem tam wszystko. Bardzo mi się podobało - odpowiada z uśmiechem początkujący aktor. W filmie "Ciacho", nowej produkcji Patryka Vegi, Kononowicz zagrał prokuratora. Jest to epizod, ale pan Krzysztof i z tego się cieszy.

- A czemu mam się nie cieszyć? Zagrałem. Na planie było bardzo miło. Oceniam go na szóstkę z plusem. Ludzie byli fajni i piękne kobiety - śmieje się. - Tremy też nie miałem. Nigdy nie mam tremy. Jak zaproszą mnie do jakiegoś innego filmu, to też zagram! - zapewnia Kononowicz.

Na planie filmowym w Warszawie spędził jeden dzień. Kilkakrotnie powtarzał ujęcie, ale twierdzi, że go to nie męczyło. Przeciwnie. Bardzo mu się podobało. Do filmu trafił dzięki staraniom swojego doradcy, który o produkcji dowiedział się z internetu. Na początku Kononowicz nie bardzo chciał zagrać. Ale później pomyślał - czemu nie? W końcu - kto nie próbuje, nic nie zyskuje.

Krzysztof Kononowicz to nie jedyna osoba z naszego regionu, którą w "Ciachu" zobaczymy. W jednej z głównych ról zagra tam przede wszystkim Paweł Małaszyński - aktor z Białegostoku, który od lat świetnie sobie radzi w polskim kinie.

W nowej komedii Vegi Małaszyński gra Karolka.
- To będzie niepokorna komedia wywrotowa. Czegoś takiego w polskim kinie jeszcze nie było. Nie jest to komedia czysto sensacyjna czy romantyczna. Ma wiele zwrotów akcji i obfituje w nieprzewidziane sytuacje - zapewnia Paweł.

Film opowiada o trzech zwariowanych braciach, którzy postanawiają zrobić wszystko, by pomóc swojej siostrze - Basi. A wpadła ona w niezłe tarapaty. - Bracia nie wiedzą, w co się pakują. Ale, żeby pomóc Basi gotowi są na każde szaleństwo. Co z tego wszystkiego wyniknie? Zobaczymy w kinach - tylko tyle zdradza Małaszyński.

W głównych rolach, oprócz niego, zobaczymy najbardziej znanych aktorów młodego pokolenia: Tomasza Karolaka, Marcina Bosaka, Tomasza Kota oraz Martę Żmudę-Trzebiatowską.

Dla roli w wywrotowym i niepokornym "Ciachu" wielu aktorów zgodziło się na radykalną zmianę swojego wizerunku. Widzów zaskoczą zupełnie nowe wcielenia Marty Żmudy-Trzebiatowskiej (która będzie miała krótkie loki), Pawła Małaszyńskiego (na potrzeby filmu stał się blondynem) czy Tomasza Karolaka (który stracił swoją charakterystyczną szczerbę między zębami).

Film reżyseruje Patryk Vega, a za kamerą stanął Wojciech Zieliński. "Ciacho" produkuje firma Magic Hour. Jego premiera zaplanowana jest na 26 grudnia bieżącego roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna