Sztuczne lodowisko było kilka lat temu wielkim suwalskim hitem. Kosztującą 450 tys. zł konstrukcję rozstawiano na zimę w parku. Pierwszy sezon był tak rewelacyjny, że przedstawiciele miejskich władz rozważali nawet kupno drugiego lodowiska.
Zakładano, że inwestycja zwróci się w ciągu dwóch lat. W następnych sezonach zainteresowanie się zmniejszyło. O kupnie lodowiska nikt już nie mówił. Bo to istniejące działało na granicy opłacalności.
Przedstawiciele suwalskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który zarządza lodowiskiem twierdzą, że z góry było wiadomo, iż tego typu konstrukcja wytrzyma najwyżej cztery lata. Informacja ta wcześniej do opinii publicznej jakoś się jednak nie przedostała.
- Poszczególne elementy lodowiska są już w takim stanie, że niedługo mogą odmówić posłuszeństwa - mówi Waldemar Borysewicz, pełniący obowiązki dyrektora OSiR. - W tym roku wszystko to jeszcze rozstawimy.
Ostateczna decyzja, czy lodowisko do czegokolwiek się nadaje zapadnie wiosną przyszłego roku, gdy konstrukcja będzie rozmontowywana. Amatorzy łyżew specjalnych nadziei robić sobie jednak nie powinni. Mogą najwyżej liczyć, że władze kupią nowe lodowisko za około 500 tys. zł. W trudnych dla miejskiej kasy czasach, to bardzo mało realne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?