Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrakt byłby lepszy?

Julia Szypulska [email protected]
Czy lekarze zdecydują się podpisać kontrakty, nie wiadomo.
Czy lekarze zdecydują się podpisać kontrakty, nie wiadomo. J.Szypulska
Suwałki. Lekarze, zamiast na etatach, zatrudnieni zostaną w ramach kontraktów - takie rozwiązanie zamierza zaproponować medykom dyrekcja suwalskiego szpitala.

Spotkanie prezentujące tę koncepcję ma się odbyć jeszcze w tym tygodniu. Władze placówki liczą, że lekarze ją zaakceptują i przerwą trwający od miesiąca strajk. Medycy nadal protestują, bo podwyżek, o które walczą, jak nie było, tak nie ma. Nie pomógł nawet ostateczny argument w postaci masowego składania wypowiedzeń z pracy. Uczyniła to dwa tygodnie temu większość lekarzy pracujących w suwalskim szpitalu. Rząd, na którego interwencję liczyli, nadal milczy w tej sprawie. Zaczynają za to działać władze placówki.
- Forma zatrudnienia, którą zamierzamy zaproponować, tak naprawdę zwiększy przychód lekarzy - zapewnia Dariusz Kaczorowski, dyrektor do spraw medycznych Szpitala Wojewódzkiego w Suwałkach. - Będzie to rozwiązanie korzystne także dla nas.
Głównie dlatego że szpital nie będzie musiał płacić składek zdrowotnych i emerytalnych. Ponieważ koszty pracy są wysokie, a na etatach zatrudnionych jest 131 lekarzy, placówka mogłaby na wprowadzeniu kontraktów sporo zaoszczędzić.
Boją się utraty świadczeń
Pomysł nie jest nowy. Z jego wprowadzeniem władze placówki nosiły się od dłuższego czasu. Czekały jednak na moment, w którym ustabilizuje się sytuacja finansowa szpitala. Teraz jednak spowodowana strajkiem przerwa w wykonywaniu zabiegów grozi mu utratą płynności.
- Chcielibyśmy wprowadzić kontrakty jak najszybciej - mówi dyrektor Kaczorow-ski. - I najlepiej, gdyby na taką formę zatrudnienia zgodzili się wszyscy lekarze.
Jak dotąd, obowiązuje ona podczas pracy na dyżurach oraz w większości poradni specjalistycznych. Pomysł wzbudza jednak w środowisku medyków kontrowersje. Wielu z nich obawia się właśnie utraty świadczeń. Gdyby bowiem zdecydowali się na podpisanie kontraktu, wszystkie składki, w tym ubezpieczenie, musieliby uiszczać we własnym zakresie. Nie mieliby też prawa do płatnego urlopu wypoczynkowego.
Czekają na propozycje
Jednak takie szczegóły, jak wysokość kontraktu, na razie nie są znane. Władze szpitala są dopiero w trakcie ich opracowywania. Z kolei związkowcy nic o tej koncepcji nie słyszeli. Ale nie mówią "nie".
- Jesteśmy otwarci na propozycje, zwłaszcza że od kiedy rozpoczęliśmy protest, byłaby to pierwsza próba nawiązania z nami rozmów - mówi Urszula Bilbin z suwalskiego oddziału Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.
Jednak komentować pomysłu przejścia na kontrakty nie chce.
- Trudno powiedzieć, czy nas to zadowala, skoro nie znamy szczegółów - dodaje Bilbin. - Poczekamy, co zaproponuje nam dyrekcja.
Niewykluczone jednak, że związkowcy w ramach kompromisu zaakceptowaliby nawet mniejszą podwyżkę od żądanej. Przypomnijmy, że chcą oni 7,5 tys. złotych brutto pensji dla lekarzy ze specjalizacją oraz 5 tys. dla tych, którzy jej jeszcze nie zdobyli.
Jeśli wszyscy lekarze zgodziliby się podpisać kontrakty, szpital w Suwałkach stałby się pod tym względem wyjątkiem. Nie ma tak bowiem w żadnej z placówek w regionie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna